Posłanki Koalicji Obywatelskiej na czwartkowej (4 lutego) konferencji prasowej podzieliły się swoim niepokojem na temat sytuacji demograficznej w kraju. Marzena Okła-Drewnowicz powiedziała, że mamy najniższą od lat liczbę urodzeń i najwyższą po II wojnie światowej liczbę zgonów. W 2020 roku zmarło około 129 tysięcy osób więcej, niż się urodziło.
- Nigdy nie było tak dramatycznej różnicy między liczbą zgonów a liczbą urodzeń. To się dzieje w czasie, kiedy rządzi partia, która ma usta pełne frazesów, że dla nich ważne jest życie - mówiła parlamentarzystka.
Obecny rząd wycofał dofinansowania in vitro, dodatkowo zlikwidował program "mieszkanie dla młodych", który dawał rodzinom dach nad głową i tym samym przyczyniał się do stworzenia warunków pozwalających na posiadanie dzieci. Koalicja Obywatelska twierdzi, że chce przywrócić te programy.
Posłanka Aleksandra Gajewska wspomniała również o braku programów, które miałyby poprawiać zdrowie prokreacyjne. Do tego dochodzi brak odpowiedniej opieki okołoporodowej i brak bezpłatnych żłobków poza największymi miastami.
Posłanki też podkreślały, że to samorządy przejęły obecnie rolę organów wspierających decyzje rodzin, które chcą mieć dzieci. To wsparcie jest jednak oparte o możliwości finansowe samorządów, które bywają bardzo różne.
- Dzisiaj żądamy przede wszystkim przywrócenia dofinansowania do in vitro, czy też realnego programu, który będzie poprawiał sytuację mieszkaniową tak, aby młode rodziny mogły decydować się na posiadanie dzieci - mówiła Marzena Okła-Drewnowicz. I dodała na koniec:
500+ nie pomogło demografii, wprowadzenie programu 'Za życiem' nie spowodowało, że nagle liczba dokonywanych aborcji jest mniejsza, a teraz jeszcze okazuje się, że PiS zgotował kobietom po prostu piekło.
Posłanka uważa, że bez konkretnych działań będzie tylko i wyłącznie gorzej.