Rzecznik Praw Dziecka o Wyszyńskim i aborcji: Trzy dni temu było dopełnienie przesłania kardynała

- Przesłanie kardynała Wyszyńskiego z byłoby niepełne, gdyby ciągle obowiązywały [dotychczasowe - red.] przepisy aborcyjne - mówił na konferencji na KUL Rzecznika Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Dodał, że "ufa i prosi", że "przez wstawiennictwo kardynała Wyszyńskiego te wichry, burze i pioruny ucichną".
Zobacz wideo Opublikowano wyrok TK w sprawie aborcji. Polki i Polacy w wielu miastach wyszli na ulicę

Rzecznika Praw Dziecka Mikołaj Pawlak był jednym z prelegentów na konferencji pt. "Aktualność przesłania Prymasa Wyszyńskiego w oczekiwaniu na beatyfikację" na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Poza nim brał w niej udział m.in. minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który zapowiadał "utworzenie nowej dyscypliny naukowej - nauki o rodzinie". 

Panel z udziałem RPD na konferencji prowadził teolog i wykładowca KUL ks. Józef Krukowski. Mówił m.in. o tym, jak Kościół katolicki "stał na straży tożsamości kulturowej narodu" w PRL-u. Stwierdził, że obecnie jesteśmy w "jakże odmiennych warunkach społeczno-politycznych", ale "zagrożenia dla Kościoła i narodu nie wygasły".

- Wówczas było zagrożenie ze strony politycznego marksizmu wojującego. Obecnie zagraża nam materializm, właściwie neomarksizm. Różnica, że wówczas zagrożenie było ze wschodu, a teraz z zachodu - mówił przed zabraniem głosu przez Rzecznika Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Prezentował on wystąpienie pt. "Przesłanie prymasa Wyszyńskiego dla dzieci".

"Przesłanie Wyszyńskiego doprowadziło do wydarzeń z ostatnich dni"

Pawlak mówił m.in. o poglądach duchownego na aborcję i przytaczał związane z tym cytaty.

"Prawo do życia musi każdy uszanować, rodzice, naród społeczeństwo państwo i Kościół. Nikt nie może go pogwałcić, choćby dotyczyło istoty, która kryje się jeszcze pod sercem matki, bo jest już ona człowiekiem. Ta maleńka istota ma pełne prawo do życia i nikt bez odpowiedzialności za zwykłe zabójstwo nie może tego prawa naruszyć" - cytował kardynała Wyszyńskiego.

- Przesłanie sługi bożego kardynała Wyszyńskiego w kontekście działalności, którą się teraz zajmuje, odbieram w ten sposób, że te słowa, wystąpienia i kształtowanie społeczeństwa doprowadziło do wydarzeń z ostatnich miesięcy, a nawet dni - powiedział.

Przesłanie kardynała Wyszyńskiego byłoby niepełne, bo od 1950 roku, w którym w czasie PRL wprowadzono przepisy aborcyjne, przez przepisy z lat 90., gdyby ciągle obowiązywały, byłoby niepełne. A tu trzy dni temu mamy dopełnienie, zaktualizowanie przesłania kardynała Stefana Wyszyńskiego

- stwierdził Rzecznik Praw Dziecka.

"Ufam, że pioruny ucichną"

- Szkoda, że tak późno, ale cieszyć się należy, że przed beatyfikacją. Bo ta formalna beatyfikacja będzie, można powiedzieć, takim aktem domykającym ten element przesłania, ochronę życia wynikającą z prawa naturalnego - dodał Rzecznik Praw Dziecka. Powiedział, że zaostrzenie prawa aborcyjnego to "efekt, zbiór owoców, które kardynał Wyszyński wiele dziesięcioleci temu zasiał w nas, w tych ludziach, którzy o tym decydowali".

- Ufam i o to proszę, bo mam nadzieję, że przez wstawiennictwo również kardynała Wyszyńskiego to wzburzone morze, te wichry, burze i pioruny ucichną - stwierdził.

Więcej o: