Protestujący zebrali się około godz. 20 na rondzie Dmowskiego. Od samego początku na ulicach w centrum stolicy ustawiały się policyjne blokady i kordony, a wielotysięczny pochód był wielokrotnie zatrzymywany. Funkcjonariusze blokowali też przejazd samochodom z nagłośnieniem.
Protest Aborcja: Czas Próby Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Strajk Kobiet Jakub Gołębski
Protest Aborcja: Czas Próby Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Na ul. Marszałkowskiej doszło również do starć z policją, która próbowała zamykać uczestników marszu w kordonach i użyła gazu łzawiącego. W trakcie piątkowego protestu funkcjonariusze użyli gazu również wobec jednej z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marty Lempart.
- Nie słyszałam jeszcze, by ktokolwiek został wywieziony. Panowie ewidentnie coś ćwiczą. Jesteśmy trochę takim poligonem. Ćwiczone są na nas różne taktyki, oddzielanie, zamykanie ludzi w kordonach, używania samochodów do blokad. Może panowie chcą się pouczyć, bo wiedzą, że czekają nas długie miesiące - mówiła później aktywistka w rozmowie z TVN24.
Opatrywanie poszkodowanych fot. Jakub Gołębski
Strajk Kobiet Jakub Gołębski
Manifestantom udało się w końcu przedrzeć przez policyjne blokady i marsz ruszył w kierunku placu Bankowego, a później na Żoliborz, pod dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, gdzie zatańczono poloneza. Jak zwykle budynek chroniony był przez kilkadziesiąt policyjnych radiowozów.
- Dziękuję, że tu jesteście, Kocham was. Mówią mi, że przed nami i za nami jest ogromny tłum - krzyczała do protestujących Marta Lempart. - Nigdy, przenigdy, nie będziesz szła sama! Polska wolna od faszyzmu! - odpowiadał tłum.
Na transparentach można było zobaczyć hasła takie jak: "Dla PiS kobiety znaczą nic", "Kobiet prawa wspólna sprawa", "Nie dla piekła kobiet" czy "Dała przykład Argentyna jak zwyciężać mamy [niedawno w tym kraju zliberalizowano prawo aborcyjne, dopuszczając terminację ciąży do do 14. tygodnia - red]".
Demonstracja Strajku Kobiet Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Sprzeciw wobec decyzji TK i działań rządu wyrazili też mieszkańcy wielu innych miast, choćby Szczecina, Gdańska, Olsztyna, Łodzi, Krakowa czy Wrocławia. Telewizja Polsat News poinformowała, że w Bydgoszczy doszło do przepychanek demonstrantów z policjantami. W wyniku tego zdarzenia co najmniej jedna osoba została zatrzymana.