Komentarze po oświadczeniu Kaczyńskiego ws. respiratorów. "Prokurator i sędzia", "Można się rozejść"

"To nie jest pierwszy raz, kiedy pan Kaczyński zostaje instancją najwyższą. Tym razem w sądownictwie", "Kaczyński w roli prokuratora i sędziego", "Można się rozejść". To tylko część komentarzy do oświadczenia wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że zakup respiratorów od firmy E&K, należącej do byłego handlarza bronią, nie powinien wzbudzać właściwie żadnych wątpliwości czy zastrzeżeń. Przypomnijmy, że z zamówionych przez resort zdrowia ponad 1200 urządzeń, do kraju dotarło 200.

Jarosław Kaczyński, wicepremier i szef Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, wydał w piątek oświadczenie w sprawie zakupu respiratorów, które wiosną Ministerstwo Zdrowia zamówiło od byłego handlarza bronią. Prezes PiS przekazał, że po "zapoznaniu się ze sprawą" może stwierdzić, że decyzja o kupnie urządzeń od firmy E&K podjęta została "w oparciu o informacje przekazane przez służby specjalne, które nie dostrzegały przeciwwskazań do podjęcia takiej współpracy"

Jarosław Kaczyński Kaczyński wydał oświadczenie ws. zakupu respiratorów od handlarza bronią

Oświadczenie Kaczyńskiego ws. zakupu respiratorów: Nie wykazano żadnych nadużyć

"Należy podkreślić, że służby specjalne w związku z występującymi trudnościami, w tym niepełną realizacją zamówienia przez kontrahenta, podjęły również działania wyjaśniające ex post, które nie wykazały po stronie Ministerstwa Zdrowia żadnych przesłanek wskazujących na możliwość nadużyć, działań korupcyjnych lub innych czynów zabronionych przy zakupie respiratorów" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego pojawiło się po posiedzeniach sejmowej komisji ds. służb specjalnych, które zajmowały się sprawą tydzień temu. Jej szef Waldemar Andzel twierdzi, że pozytywną opinię ws. zakupu respiratorów przez resort zdrowia wydało Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Zobacz wideo Bielan o szczepieniu posła Girzyńskiego: Jakaś kara musi być

Firma E&K, z którą Ministerstwo Zdrowia (kierowane wówczas przez Łukasz Szumowskiego) podpisało umowę w wysokości ok. 200 mln złotych na dostawę respiratorów w kwietniu 2020 roku, nie wywiązała się z całości kontraktu. Przedsiębiorstwo, które media łączą z handlarzem bronią (prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie), dostarczyło tylko 200 sztuk sprzętu, chociaż zamówienie dotyczyło ponad tysiąca bardzo specjalistycznych i drogich urządzeń. W związku z niedotrzymaniem terminów resort zdrowia odstąpił od umowy i otrzymał zwrot ponad 14 mln euro. Na firmę nałożono też kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia. Sprawę ujawniła "Gazeta Wyborcza".

Komentarze po oświadczeniu Kaczyńskiego. "Kaczyński w roli prokuratora i sędziego", "Można się rozejść"

Zapewnienia wicepremiera o tym, że resort zdrowia działał w oparciu o opinię służb specjalnych na temat kontrahenta, a późniejsze kontrole nie wykazały śladu nadużyć, nie przekonały wszystkich. Najlepiej świadczą o tym komentarze zamieszczone w mediach społecznościowych przez polityków i dziennikarzy.

"To nie jest pierwszy raz, kiedy pan Kaczyński zostaje instancją najwyższą. Tym razem w sądownictwie. Łaskawie orzekł, że nieudany zakup respiratorów od handlarza bronią był, jak to mówimy w Łodzi, galante pomysłem. Dla kogoś na pewno. Dla podatników średnio" - napisał na Twitterze Marek Belka, były premier, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego.

"Brakowało opinii Prokuratorii Generalnej do umowy na 250 mln. Nie dotarło 1041 respiratorów. Brakuje 70 mln! Trzy zawiadomienia opozycji. Sprawa w toku w prokuratorze. Kaczyński w roli prokuratora i sędziego: Nic się nie stało! Nikt nie jest winny. Państwo prawa nie istnieje" - ocenił na Twitterze poseł KO Michał Szczerba, który wraz Dariuszem Jońskim od kilku miesięcy prowadzą poselskie kontrole w Ministerstwie Zdrowia.

"Premier Kaczyński chroni i broni byłego ministra Łukasza Szumowskiego. Prawicowa rączka prawicową rączkę myje!" - stwierdził Tomasz Trela, poseł Lewicy.

"Facet współpracuje z Koreą Płn. Sprzedaje kałachy w Albanii. Ściąga do Polski chiński szajs, którego nawet minister Szumowski nie chciał. Kasę z gardła wydziera mu komornik. A na końcu wychodzi J. Kaczyński i mówi, że wszystko jest OK, bo mu tak służby mówią" - to z kolei komentarz Szymona Jadczaka, dziennikarza TVN24, który zajmował się sprawą feralnego zakupu respiratorów i ujawniał kolejne fakty na temat firmy E&K. 

"Jarosław Kaczyński poinformował, że w sprawie respiratorów od handlarza bronią wszystko było okej. Dziękujemy, można się rozejść" - ironizował Mateusz Baczyński, dziennikarz Onetu.

"Czyli Duda ułaskawia, a Kaczyński rozgrzesza. Prawo i sprawiedliwość w wersji PiS" - napisał Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika "Newsweek".

Więcej o: