Pytany w telewizji wpolsce.pl o ocenę działalności prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, prezes PiS ocenił, że ma on "talent organizacyjny". - W tym naszym zbiorze różnego rodzaju osób, które mają kwalifikację do tego, żeby zrobić dla społeczeństwa w szerszym tego słowa znaczeniu coś dobrego, on jest taką bardzo wyraźnie wyróżniająca się postacią - powiedział.
Jarosław Kaczyński dodatkowo stwierdził, że PKN Orlen jest obecnie spółką, która "liczy się w skali międzynarodowej". - Dziś to wszystko, co działo się choćby wokół połączenia między Orlenem a Lotosem, różnego rodzaju naciski, żeby do tego nie dopuścić, UE musiała się na to zgodzić, pokazują, że to już jest bardzo poważnie traktowana siła. Ci, którzy naciskali, to najcięższa waga nie w skali europejskiej, ale i światowej - skomentował.
Na tym jednak pochwały w stronę prezesa PKN Orlen się nie skończyły. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyraził również opinię, że Obajtek "uczyni jeszcze dużo więcej dla Polski".
W programie "Graffiti" szef klubu parlamentarnego PO Cezary Tomczyk zdradził, że Obajtek "jest człowiekiem z aktem oskarżenia o korupcję w przeszłości". - Sprawę opisał "Dziennik Łódzki", który pan Obajtek dzisiaj kupił. Trzeba zadać pytanie, czy "Dziennik Łódzki" będzie mógł napisać w przyszłości taki tekst. Likwiduje się wolne media, a człowiek, który je likwiduje i kupuje je dla koncernu paliwowego, jest według Kaczyńskiego gwiazdą - mówił.
Na pytanie o to, czy premier Mateusz Morawiecki może stracić swoją posadę, Tomczyk zdradził, że "na sejmowych korytarzach mówi się o tym od wielu miesięcy". - Mówi się, że Morawieckiego może zastąpić Obajtek albo Mariusz Błaszczak. To wybór między czymś złym, a czymś złym, jeśli chodzi o prowadzenie polskiego państwa - ocenił.
Tomczyk określił ponadto Obajtka "człowiekiem, który kupuje wolne media, żeby zamienić je w propagandę", a także wyraził obawę o kwestię mediów. - Ważne, żebyśmy nie wpadli w pewną pułapkę. Kaczyńskiemu i PiS-owi nie chodzi o to, żeby to były polskie media, tylko PiS-owskie. To zasadnicza różnica. Bardzo rzadko te dwa interesy idą ze sobą w parze. Czy musimy sprawdzać, jak będą wyglądać media pod wodzą PiS-u? Wystarczy spojrzeć na TVP - przyznał.