Julia Pitera: PO jest w dużym kryzysie. "Przez pięć lat popełniono błąd nie słuchając diagnoz Tuska"

Julia Pitera stwierdziła, że Platforma Obywatelska jest obecnie w dużym kryzysie. - Zresztą różne aktywności publiczne, które ma, dość poważnie o tym świadczą - stwierdziła. Podkreśliła, że jej zdaniem Borys Budka, jest "dość słabym" przewodniczącym partii.

Na antenie Radia Plus Julia Pitera mówiła na temat Platformy Obywatelskiej. - Moim zdaniem jest w bardzo dużym kryzysie. Zresztą różne aktywności publiczne, które ma, dość poważnie o tym świadczą. Chociażby ostatnie wydarzenia. Jedyne, o czym Platforma mówi, to jest to, że trzeba dyskutować, rozmawiać, spytać Polaków o zdanie - podkreślił. Jak dodała, wciąż jest dość wąska grupa wewnątrz partii, która o wszystkim decyduje i zajmuje się sprawami partyjnymi. - Widać, że one nie są szeroko przegadane i są członkowie, którzy się dość frustrują, ponieważ nie bardzo biorą udział i w końcu nie bardzo chcą brać udział, bo się czują od wszystkiego dość, powiedziałabym, daleko - zaznaczyła.

- Mam takie wrażenie, jakby koledzy bali się mówić jasno i wyraźnie, uczciwie o swoim poglądzie na jakikolwiek temat. Tak jakby się bali, że powiedzenie swojego zdania na jakiś temat, przecież czasem kontrowersyjnego, polityk nie wszystkim się podoba jednakowo i mówi nie wszystko, co się wszystkim podoba - powiedziała. Jak dodała, rzecz polega na tym, że trzeba mówić z przekonaniem. - A z przekonaniem będzie się mówić tylko wtedy, jeżeli będzie to wypływało rzeczywiście z własnych przemyślanych poglądów, a mam wrażenie, że koledzy się boją. Boją się, jak ludzie zareagują, co ludzie powiedzą, czy elektorat przyjdzie, czy elektorat odpłynie, a do jakiego elektoratu mówimy itd. A ja proponuję: mówić tak, jak się myśli, uczciwie - stwierdziła polityczka.

Pitera: Budka jest słabym przewodniczącym

Julia Pitera podkreśliła, że nie wie, czy Donald Tusk wróci do polskiej polityki. - Dziś wiem, że przez pięć lat popełniono błąd, nie słuchając jego diagnoz na temat polityki, ponieważ, co jak co, ale jego diagnozy zawsze były w punkt. I trzeba było go słuchać, a nie próbować zepchnąć na margines wszystko, co działo się w czasie najlepszych ośmiu lat Platformy - stwierdziła.

Odniosła się także do tego, jakim przewodniczącym PO jest Borys Budka. - Moim zdaniem dość słaby, co zresztą dość wyraźnie demonstruje cały czas Grzegorz Schetyna, bo w tej chwili, po odejściu Joanny Muchy, deklarując chęć pełnej współpracy i wolę pracy na rzecz Platformy i nie wiadomo, co tam jeszcze, to widać w tym taki protekcjonalny stosunek do przewodniczącego Budki. Więc chyba z tym autorytetem nie jest najlepiej - oceniła.

Zobacz wideo Zandberg: Odgrzewanie kotleta jednej listy najlepiej służy PiS-owi
Więcej o: