Bielan: Nie potrafię teraz odpowiedzieć na pytanie o konkretne skutki prawne wyroku TK

- Nie potrafię w tym momencie odpowiedzieć na pytanie o konkretne skutki prawne opublikowanego wyroku TK. Sam byłem zaskoczony terminem publikacji. Myślę, że powinniśmy poczekać kilka, kilkanaście dni na poważne analizy obecnego stanu prawnego i wyciągnięcie wniosków, być może również politycznych - powiedział w Porannej rozmowie Gazeta.pl europoseł PiS Adam Bielan.

W czwartek gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl był Adam Bielan, europoseł PiS i członek partii Porozumienie Jarosława Gowina. Polityka zapytaliśmy m.in. o wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, który został opublikowany w Dzienniku Ustaw po trzech miesiącach od daty ogłoszenia przez sędziów. 

- Nie potrafię w tym momencie odpowiedzieć na pytanie o konkretne skutki prawne. Sam byłem zaskoczony terminem opublikowania uzasadnienia i samego wyroku - byłem wtedy w samolocie do Brukseli. Myślę, że powinniśmy poczekać kilka, kilkanaście dni na poważne analizy obecnego stanu prawnego i wyciągnięcie wniosków, być może również politycznych. Trzeba zastanowić się, czy do uregulowania kwestii wad letalnych potrzebna jest teraz kolejna ustawa czy inny akt prawny, np. rozporządzenie - powiedział Bielan. 

Bielan o wyroku TK: To było więc prawna, konstytucyjna decyzja. Nie polityczna

Bielan podkreślił, że decyzję o uznaniu przesłanki embriopatologicznej za niezgodną z konstytucyjną podjął Trybunał, a nie parlament. - Nie była to decyzja parlamentu. On rozstrzygał tę sprawę w latach 90. TK zajmował się tą sprawą na wniosek parlamentarzystów wielu formacji, nie tylko PiS. Pytanie, czy wyrok TK mógł być inny w świetle obowiązującej od 1997 r. konstytucji? Przypomnijmy, uchwalonej przez lewicę - zaznaczył europoseł.

Według Bielana linia orzecznicza TK, która doprowadziła do takiego, a nie innego wyroku ws. aborcji, ukształtowała się już w drugiej połowie lat 90. - W tamtym czasie to ciało było wybierane zupełnie inną większością parlamentarną i zasiadali w nim również przedstawiciele lewicy i liberalnego centrum. A pomimo tego Trybunał wyłączał kolejne przesłanki. To było więc bardziej prawna, konstytucyjna decyzja, nie polityczna. Choć zdaję sobie sprawę, że emocje są w tym przypadku ogromne, co było widać w środę na ulicach - mówił Bielan w Porannej rozmowie Gazeta.pl.

Więcej o:

Polecane dla Ciebie