Liderzy ruchu Polska 2050 ze Śląska nagrali 14-minutowy film, który został przesłany do zarządu formacji (Szymona Hołowni, Michała Koboski i Agnieszki Buczyńskiej) - informuje "Wprost". Działacze zarzucają zarządowi struktur Polski 2050 w województwie śląskim brak chęci współpracy, bagatelizowanie problemów szeregowych wolontariuszy ruchu oraz "otaczanie się kolesiami". Wcześniej, po ogłoszeniu decyzji o transferze Joanny Muchy do Polska 2050, z członkostwa w ruchu zrezygnował również Jan Jakubowski, szef lubelskich struktur.
Kamila Baran, była liderka okręgu Zagłębie, Jaworzno, Zawiercie, powiedziała na nagraniu, że głównym problemem jest brak odpowiedniego kontaktu z zarządem. Dodała, że niektóre osoby są usuwane za zadawanie pytań wolontariuszy "niewygodnych dla zarządu". - Nie wyobrażam sobie współpracy z zarządem, który nie rozumie pojęcia transparentności, który bagatelizuje problemy wolontariuszy - powiedziała.
Dawid Ślusarczyk z Katowic dodał, że nie ma wsparcia dla lokalnych struktur ze strony władz ruchu. - Wszystko realizujemy pomimo zarządu, a nie przy pomocy narzędzi, które pomaga nam zorganizować - podkreślił. - Dla mnie ten rozdźwięk jest coraz trudniejszy do przyjęcia. Próbowaliśmy wszystkich dostępnych sposobów i metod, żeby problem rozwiązać - powiedział na nagraniu Robert Stypczyński, były lider Zawiercia.
Działacz z Sosnowca, Grzegorz Szczęśniak, zarzuca władzom ruchu totalny brak organizacji oraz brak szacunku do wolontariuszy. - Nie mam ochoty współpracować z zarządem, który jest niekompetentny. Totalny brak szacunku, nie tylko do mnie, ale też do moich wolontariuszy, których darzę szacunkiem i zaufaniem i uważam, że nie zasługują oni na takie traktowanie (...) Nie na taką Polskę umawiałem się z Szymonem, więc nie jestem w stanie dalej współpracować z tymi ludźmi - powiedział.
- Kontakt z zarządem jest zerowy. Wszystkie pytania, które zadają nam wolontariusze, którzy chcą z nami działać, odbijają się echem od ściany. Nie dostajemy żadnych odpowiedz - powiedział Karol Wilczek, były lider ruchu z Dąbrowy Górniczej. Dodał, że liczył na wsparcie zarządu w różnych przedsięwzięciach np. we współpracy z muzeum w Dąbrowie Górniczej, ale pomimo apeli i wywiązywania się ze wszystkich ustaleń, umowa nie została podpisana.
Wiceprezes oraz członek zarządu Polska 2050, Michał Kobosko, zapewnił tygodnik "Wprost", że nie zna nagrania, ale jest w stałym kontakcie z działaczami z całej Polski. - Mamy z nimi wiele rozmów i spotkań online w każdym tygodniu. Przekazujemy im na bieżąco informacje o podejmowanych działaniach wraz z uzasadnieniem. Żałujemy rzecz jasna sytuacji, w których ktoś decyduje się na odejście z ruchu, ale musimy to uszanować. W skali całego ruchu, do którego niemal codziennie dołączają nowi członkowie, są to jednak pojedyncze przypadki - podkreślił.