- To jest normalne zjawisko, ale zawsze przykre, świadczące o jakichś albo konfliktach wewnętrznych, albo o jakichś wątpliwościach natury programowej czy ideowej. Zawsze żal kolegów i koleżanek - skomentował odejścia z partii na antenie RMF FM były prezydent Bronisław Komorowski. Polityk wspomniał, że on sam odszedł kiedyś z Unii Wolności i założył Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe.
Były prezydent oznajmił, że nawet jeśli nie jest członkiem partii to dalej obserwuje scenę polityczną i posunięcia Platformy Obywatelskiej. Polityk powiedział, że patrzy na odejścia z PO "z niepokojem".
Ja już nie jestem członkiem Platformy od 2010 roku. W dalszym ciągu przyglądam się temu środowisku, trzymam kciuki za to środowisko, a to się przenosi też na konkretne osoby, także na Joasię Muchę i Borysa Budkę
- dodał Bronisław Komorowski.
Według polityka Platforma Obywatelska, ruch Szymona Hołowni, Lewica i PSL "razem będą miały większość w przyszłym parlamencie" i w przyszłości utworzą rząd. - W moim przekonaniu jedyna możliwa sytuacja, która by stworzyła jakiegoś lidera opozycji, to jest lider zbiorowy. To efekt ewentualnego - według mnie bardzo potrzebnego - porozumienia między siłami politycznymi, które wchodzą do parlamentu - dodał Komorowski. Były prezydent przypomniał, że czasy świetności w PO przypadają na rządy "trzech liderów".
Bronisław Komorowski odniósł się także do zapowiadanej przez PO nowej deklaracji ideowej i oznajmił, że "Platforma potrzebuje zdefiniowania na nowo starego poczucia misji". Zdaniem byłego prezydenta, partia powinna wrócić do idei reprezentowania środka sceny politycznej, czyli łączenia lewicy i centro-prawicy.
Były prezydent odniósł się także do tego, w jaki sposób zarządzana jest partia. - W Platformie niespecjalnie korzystają z mojej wiedzy. Politycy uważają, że wiedzą już wszystko - dodał Bronisław Komorowski. Zdaniem polityka "Platforma nie jest partią wodzowską jak PiS".
20 stycznia szeregi Platformy Obywatelskiej opuściła była minister sportu Joanna Mucha. - Nadszedł taki moment, że ja i Platforma jesteśmy w innym miejscu i nikt tu nie jest winny - oznajmiła Joanna Mucha na konferencji prasowej w środę. - Oni zostali w zakleszczeniu w relacji z PiS - mówiła polityczka o partii, którą opuściła.
Rozeszłam się z Platformą w priorytetach, w wyobrażeniu o Polsce. Platforma pozostaje partią skupioną na zwalczaniu PiS-u, ja myślę przede wszystkim o Polsce, w której PiS będzie tylko traumatycznym wspomnieniem. Przyłączam się do projektu Polska2050
- napisała na Twitterze posłanka Joanna Mucha.
Wcześniej klub parlamentarny PO opuścił także senator Jacek Bury.
- Nie chodzi mi o pieniądze, ale o służbę publiczną. A PO trochę za bardzo zaspała te sprawy związane z byciem blisko obywateli. Natomiast Szymon Hołownia jest blisko ludzi, chce pomagać ludziom, ma dobre pomysły, otwarte serce i otwartą głowę - powiedział Jacek Bury na antenie Polskiego Radia 24.