Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała pozytywnie kandydaturę Piotra Wawrzyka, a kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz i Roberta Gwiazdowskiego - negatywnie.
Piotra Wawrzyka poparło 233 posłów, przeciw głosowało 219, wstrzymał się jeden poseł.
Na Zuzannę Rudzińską-Bluszcz głosowało 204 posłów, przeciwko było 247, wstrzymało się 3 polityków.
Roberta Gwiazdowskiego poparło 38 posłów, przeciw głosowało 383, wstrzymało się 27 polityków.
Przed głosowaniem odbyła się dyskusja. - Za panią Rudzińską-Bluszcz stoi społeczeństwo. Za panem Wawrzykiem stoi prezes, którego nawet nie ma na sali. Miejcie odwagę słuchać prawdziwego głosu obywateli. Bronimy głosu obywateli, a nie partyjniactwa (...) Wszystko, czego się dotykacie staje się pato: mamy pato-Trybunał, pato-sąd, jakim jest Izba Dyscyplinarna, pato-KRS - powiedział w czasie dyskusji poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.
- Obywatele czują się zastraszani na każdym kroku. Dzisiaj potrzeba takiego rzecznika, który będzie odporny na politykę i zdeterminowany na to, żeby bronić obywateli i obywatelek - podkreślił Krzysztof Paszyk z PSL.
- Pan profesor [Piotr Wawrzyk - przyp.red.] jako jedyny przedstawił spójny i merytoryczny program sprawowania urzędu RPO oparty na trzech filarach. (...) Jeżeli chodzi o kandydaturę pani mecenas Zuzanny Rudzińskiej Bluszcz, szanowni państwo, na posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka kurtyna opadła. Pani mecenas wygłosiła, de facto, polityczną deklarację, jakich praw będzie bronić w okresie, kiedy miliony Polaków boją się o swoje życie, zdrowie, miejsca pracy, firmy. Pani mecenas powiedziała, że w ciągu tych miesięcy najważniejsze są kwestie protestów Strajku Kobiet, kwestia naruszania praw LGBT - stwierdził Marek Ast z PiS, co spotkało się z okrzykami z sali, wskazującymi, że nie jest to prawda.
- Państwo z PiS nie lubicie chyba naszych rzeczników. Ośmieszyliście Rzecznika Praw Dziecka, zaczęliście dzisiaj likwidować Rzecznika Finansowego, a teraz mamy zaoranie instytucji RPO, jak nie próbą umieszczenia w Trybunale Konstytucyjnym obecnego rzecznika, to nominacją partyjnego kolegi - mówiła Hanna Gill-Piątek.