Aleksiej Nawalny został zatrzymany na lotnisku Szeremietiewo. Wcześniej, jak podało radio Echo Moskwy - federalna służba więziennictwa oświadczyła, że opozycjonista będzie przetrzymywany do czasu, aż decyzję w jego sprawie podejmie sąd. Funkcjonariusze służby więziennictwa poinformowali, że polityk był poszukiwany listem gończym, ponieważ złamał warunki zawieszenia wykonania kary.
Szefowie dyplomacji państw bałtyckich zamieścili na Twitterze wspólne oświadczenie, w którym napisali, że zatrzymanie Nawalnego jest dla nich całkowicie nie do przyjęcia. "Żądamy jego natychmiastowego uwolnienia. Unia Europejska powinna działać szybko, a jeśli nie zostanie on zwolniony to trzeba rozważyć podjęcie działań w odpowiedzi na ten haniebny akt" - czytamy we wpisie przedstawicieli Litwy, Łotwy i Estonii.
Szef Rady Europejskiej również wezwał Rosję do natychmiastowego uwolnienia Aleksieja Nawalnego. "Zatrzymanie jest niedopuszczalne" - napisał na Twitterze Charles Michel.
"Zatrzymanie Aleksieja Nawalnego to kolejna próba zastraszenia demokratycznej opozycji w Rosji. Szybka i jednoznaczna reakcja na poziomie UE jest niezbędna. Poszanowanie praw obywatelskich stanowi podstawy demokracji. Apeluję do władz w Rosji o natychmiastowe uwolnienie zatrzymanego" - napisał z kolei premier Mateusz Morawiecki.
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz stwierdził natomiast, że "aresztowanie Aleksieja Nawalnego to kolejny dowód braku poszanowania praw obywatelskich w Rosji" i "Europa nie może milczeć, gdy łamane są podstawowe wartości demokratycznego świata".
Głos w sprawie zatrzymania opozycjonisty zabrał także szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. "Nie złamali Nawalnego trucizną, nie złamią go więzieniem. Niech nasza solidarność będzie jego siłą" - napisał na Twitterze.
"Polska i cała społeczność międzynarodowa powinna mocno upomnieć się o gwarancje wolności i bezpieczeństwa dla Aleksieja Nawalnego. Potrzebny jest stanowczy głos europejskich przywódców i prezydenta Andrzeja Dudy" - stwierdził przewodniczący PO Borys Budka.
Niejako wywołany przez Borysa Budkę, głos ws. zatrzymania rosyjskiego opozycjonisty zabrał Andrzej Duda.
"Postępowanie władz rosyjskich wobec Aleksieja Nawalnego nie może nie mieć konsekwencji dla relacji społeczności międzynarodowej z tym krajem. W imieniu Polski - członka Rady Praw Człowieka ONZ, apeluję o międzynarodową solidarność w tej sytuacji" - napisał prezydent.