"Trzeba anulować, bo przegramy". Prokuratura nie zajmie się sprawą anulowania głosowania przez Witek
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do posła Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego pismo, w którym informuje, że działanie Elżbiety Witek "nie zawiera znamion czynu zabronionego".
Jak podaje TVN24, prokuratura w odpowiedzi do Gawkowskiego stwierdza także, że Witek nie poświadczyła nieprawdy "co do okoliczności mającej znaczenie prawne w protokole z I posiedzenia Sejmu RP IX kadencji, poprzez uznanie, że został zgłoszony wniosek w trybie art. 189 ust.3 Regulaminu Sejmu o reasumpcję głosowania, a następnie odnotowanie tego faktu w ww. dokumencie".
- Polityczna prokuratura podjęła polityczną decyzję, żeby nie wszczynać postępowania, które ewidentnie było naruszeniem prawa. Pani marszałek podczas glosowań i wyboru członków KRS naruszyła prawo i to postępowanie powinno się odbyć - skomentował w TVN24 decyzję prokuratury Gawkowski. Poseł przyznał, że dziwi go, iż "prokuratura potrzebowała roku, żeby podjąć tę decyzję".
"Trzeba anulować, bo przegramy"
Sejm w nocy z 21 na 22 listopada 2019 roku wybrał czterech nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa - Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego. W trakcie głosowania część posłów zgłaszało usterki w urządzeniach do oddawania głosów. W pewnym momencie, co słychać na sejmowym nagraniu, do Witek podeszła posłanka PiS Joanna Borowiak i powiedziała: - Pani marszałek, trzeba anulować, bo my przegramy. Za dużo osób po prostu jest. Naprawdę - powiedziała. Po tych słowach Witek zdecydowała o powtórzeniu głosowania.
Fundacja ePaństwo zwróciła się do Kancelarii Sejmu z wnioskiem o informacje na temat zgłaszanych usterek. Odpowiedź wpłynęła w styczniu. Wynika z niej, że "w latach 2015-2019 nie wystąpiły awarie krytyczne systemu (uniemożliwiające prowadzenie głosowań)". Jedyne zgłoszone w tym czasie usterki odnotowano w grudniu 2015 r. oraz marcu i lipcu 2016 r.
Po tych wydarzeniach Lewica złożyła zawiadomienie do prokuratury.
-
Podkarpacie. Wierni mszczą się na mieszkańcu, który doniósł o łamaniu obostrzeń w kościele
-
Ciało Jana Lityńskiego odnalezione. Straż Pożarna: Było uwięzione między konarami drzew
-
Koronawirus. Po 49 dniach od szczepienia sprawdził poziom przeciwciał. Wynik go zaskoczył
-
Prokuratura reaguje na wyrok ws. sędziego Tuleyi. "Postanowienie Sądu jest prawnie bezskuteczne"
-
Polak, który zginął w Meksyku, pochodził z Marcinkowic. Mieszkanka: Nie dociera do nas, co się stało
- Szymon Hołownia chce rozwinąć prawe skrzydło. W Krakowie wrze ws. możliwych transferów
- Kompletnie pijany 28-latek wjechał autem do Noteci. Nie pamiętał, czy miał pasażerów
- Prognoza pogody na tydzień 1-7 marca. Na początku ciepło. Od czwartku ochłodzenie i opady śniegu
- Prezydent Olsztyna o sytuacji przedsiębiorców: Mają rodziny, a rząd stawia na rodzinę Radia Maryja
- Chełm. Lekarz wyprosił pacjentkę bo miała przyłbicę. I nie chciał przeprosić