Roman Kurnik potwierdził tygodnikowi "Wprost", że został zaszczepiony w Centrum Medycznym WUM wraz z żoną. Pytany, kiedy to nastąpiło, odpowiada, że prawdopodobnie 31 grudnia 2020 roku.
Dopytywany o to, kto zaprosił go na szczepienie, uciął szybko: "Nie, nie, nie udzielam żadnych informacji. To tyle".
Tygodnik "Wprost" przypomina, że w czasach PRL Kurnik był kapitanem Służby Bezpieczeństwa, potem został mianowany na zastępcę Komendanta Głównego Policji generała Marka Papały, a po wygranych przez AWS wyborach w 1998 roku przeszedł do biznesu.
Gdy w 2001 roku Sojusz Lewicy Demokratycznej wrócił do władzy, Kurnik został doradcą w gabinecie politycznym szefa MSWiA Krzysztofa Janika. Posadę stracił w 2002 po wybuchu tzw. afery starachowickiej.
Dotychczas ujawniono około 20 nazwisk osób, które zaszczepiły w CM WUM ostatniego dnia ubiegłego roku. Są wśród nich artyści - m.in. Krystyna Janda, Wiktor Zborowski i Radosław Pazura - ale też były premier Leszek Miller i dyrektor programowy TVN, Edward Miszczak oraz biznesmeni. W piątek portal Money.pl poinformował, że z grudniowego szczepienia w CM WUM skorzystał właściciel popularnej lodziarni Zbigniew Grycan.
W liście przekazanym PAP rektor uczelni przeprosił za ostatnie wydarzenia związane z organizacją szczepień przeciwko koronawirusowi, zapewniając jednocześnie, że zrobi wszystko, aby WUM odzyskał należną mu renomę.
"Działając w dobrej wierze, ale pod presją czasu, dopuszczono do nieprawidłowości, za co jako rektor - osoba odpowiedzialna za całokształt działalności uczelni - czuję się również odpowiedzialny" - prof. Zbigniew Gaciong.