Opozycja bije w PiS w sprawie szczepionek. "Co, do cholery, robił rząd przez 60 dni?"

Koalicja Obywatelska krytykuje PiS za tempo szczepień przeciwko COVID-19. - Ponad pół miliona szczepionek leży gdzieś w magazynach, pół miliona osób nie zostało zaszczepionych, mimo że mogą - powiedział Cezary Tomczyk. Posłowie KO uważają, że to przez brak odpowiedniej strategii rządu dochodzi do szczepień poza kolejnością.

- Do Polski od samego początku trafiło 670 tysięcy szczepionek. Ile osób zostało zaszczepionych? Dzisiaj taką informację przekazał minister Dworczyk: zaszczepiono 50391 osób. To znaczy, że ponad pół miliona szczepionek leży gdzieś w magazynach, to znaczy, że pół miliona osób nie zostało zaszczepionych, mimo że mogą. Tempo zaszczepienia ludzi w Polsce jest dramatycznie niskie, jesteśmy daleko za Danią, Niemcami, Izraelem - mówił na konferencji prasowej Cezary Tomczyk z Koalicji Obywatelskiej. - Żądamy, żeby program masowego szczepienia rozpoczął się jak najszybciej. On już powinien działać. Rząd miał 60 dni, żeby przygotować program szczepienia Polaków. Co robił rząd w ciągu 60 dni? Te pytania chcemy zadać, w związku z tym składamy wniosek o nadzwyczajne posiedzenie komisji zdrowia, by dowiedzieć się od ministra zdrowia, jak przebiega program szczepień - podkreślał.

Jak poinformował, pod wnioskiem podpisali się także członkowie Lewicy.

Tomczyk na konferencji przedstawił pięć pytań do Mateusza Morawieckiego:

  • Dlaczego dokładne dane dzienne o szczepieniach nie są publikowane? 
  • Dlaczego zapisy na szczepienia ruszają dopiero 15 stycznia?
  • Kiedy osiągniemy odporność populacyjną?
  • Kiedy obywatele zainteresowani szczepionką poznają termin swojego szczepienia 
  • Dlaczego możliwe jest zgodnie z wytycznymi NFZ szczepienie osób spoza grupy zero, ale nie osób z kolejnego etapu?

Cezary Tomczyk odpowiada Michałowi Dworczykowi. "Co, do cholery, robił rząd?"

W ostatnim pytaniu poseł odniósł się do wytycznych, zgodnie z którymi do 6 stycznia w szpitalach można zaszczepić osoby spoza grupy zero. Chodzi o pacjentów danej placówki i członków rodzin personelu medycznego. Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził to rozwiązanie po apelu Naczelnej Izby Lekarskiej. "Szczepienia takich osób mogą być realizowane tylko i wyłącznie w przypadku wystąpienia ryzyka zmarnowania konkretnej dawki szczepionki ze względu na niezgłoszenie się na szczepienie osoby uprawnionej do szczepień w danym etapie" - podkreślał NFZ.

Poseł Koalicji Obywatelskiej odniósł się do poniedziałkowej wypowiedzi Michała Dworczyka. -  Jeżeli przeanalizujemy potencjalne dostawy szczepionek, to do końca pierwszego kwartału możemy otrzymać szczepionki dla 2,7 mln osób. Zakładając, że z grupy zero zaszczepi się ok. 700 tys. osób, to zostanie nam ok. 2 mln osób z pierwszej grupy (...). Trwają analizy i przygotowujemy program, jak te szczepionki podzielić i rozdystrybuować, żeby sprawiedliwie, w każdej części kraju był do nich zorganizowany dostęp - mówił szef KPRM w Radiu Zet. 

Zobacz wideo Szczepienia na WUM poza kolejnością. Posobkiewicz: To nauczka dla innych

- To, do cholery, co rząd robił w ciągu tych 60 dni? To teraz rząd i minister Dworczyk zastanawiają się, jak rozdysponować szczepionki i kto ma być szczepiony? Przecież na całym świecie te programy zostały przygotowane w ciągu tych 60 dni - podkreślił Tomczyk.

Katarzyna Lubnauer stwierdziła na konferencji, że "nie jest zrozumiałe, dlaczego od 1 stycznia nie ruszyły zapisy na szczepienia osób z grup 1, 2 i kolejnych". - Jeżeli byłyby tego typu zapisy, nie rodziłoby się pytanie, dlaczego NFZ musiał zdecydować o tym, że oprócz lekarzy, medyków mogą się inne osoby, spoza grupy zero, również szczepić w ramach elastycznego podejścia do szczepień. Świadczy to o tym, że byli kompletnie nieprzygotowani - powiedziała.

Katarzyna Lubnauer o szczepieniach na WUM. "Brak strategii, brak listy rezerwowej"

Lubnauer skomentowała krytykowane szczepienia poza kolejnością, do których doszło w placówce Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Mówimy tyle o WUM-ie, bo tam są znane nazwiska, ale prawdopodobnie do podobnych sytuacji dochodziło w całej Polsce, a za organizację systemu zawsze odpowiadają rządzący. Brak strategii, brak przygotowania listy rezerwowej, brak wcześniejszych zapisów spowodowały, że pojawiły się osoby spoza grupy zero - mówiła. 

- Jeżeli zostały wolne szczepionki w jakimś mieście i nie ma już osób z grupy zero, wystarczyłoby przejść do grupy pierwszej, czyli do seniorów, dzieci z niepełnosprawnością, ich rodziców. Czyli do kolejnych grup. Sprawa by była wyjaśniona. Jeżeli sam Narodowy Fundusz Zdrowia zostawił pole do interpretacji, to takie interpretacje w różnych miejscach niestety nastąpiły - podkreślał Tomczyk.

Szczepionka przeciw COVID-19 pozwoli nam pokonać pandemię, wrócić do normalności i ochronić życie i zdrowie wielu osób. Poniżej zamieszczamy pakiet niezbędnych i najważniejszych informacji o szczepieniach udostępnionych przez Światową Organizacją Zdrowia.

Więcej o: