Do 29 grudnia posłowie mogą zgłaszać kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich. W poniedziałek, Anita Czerwińska rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości przekazała PAP, że Piotr Wawrzyk został oficjalnie zgłoszony jako kandydat PiS na to stanowisko. Rzeczniczka podkreśliła, że Wawrzyk to "wybitny fachowiec z bogatym dorobkiem naukowym".
Piotr Wawrzyk jest posłem i wiceministrem spraw zagranicznych z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. O tym, że PiS zaproponuje go jako swojego kandydata na RPO, poinformował Ryszard Terlecki 17 grudnia. Jak mówił polityk, Wawrzyk to "osoba, która nie powinna wzbudzać kontrowersji i sprzeciwów politycznych". Opozycja zwraca jednak uwagę, że kandydat na Rzecznika jest aktywnym działaczem partyjnym. Poseł KO Michał Szczerba na Twitterze pisał o nim, że "był w stanie skomentować wszystko i w taki sposób, by spodobać się władzy".
Wawrzyk wylał tony wazeliny w #TVPiS zanim dostał rządowe stanowisko i miejsce na liście. Był w stanie skomentować wszystko i w taki sposób, by spodobać się władzy. Człowiek bez właściwości. Obywatelki i obywatele mają prawo do Rzecznika swoich praw, a nie do pionka Kaczyńskiego!
- pisał Szczerba.
Dotychczas na Rzecznika Praw Obywatelskich zgłaszano mecenas Zuzannę Rudzińską-Bluszcz, która zyskała poparcie KO i Lewicy. Niestety dwa razy nie udało się jej uzyskać wymaganego poparcia w Sejmie. Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska poinformowała jednak, że ponownie zgłosi jej kandydaturę. Do czasu wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, funkcję tę dalej pełni Adam Bodnar.
Bodnar komentując kandydatury na RPO mówił niedawno, że stanowisko to wymaga bycia apolitycznym. "Jeżeli ktoś jest związany z partią polityczną, kandydował z jej list, sprawuje wysokie stanowiska w administracji rządowej, to trudno sobie wyobrazić, żeby z dnia na dzień po złożeniu przysięgi miał zyskać taki poziom bezstronności, by móc służyć obywatelom" - mówił Adam Bodnar na antenie TVN24.