Dzień przed Wigilią posłanka KO Jagna Marczułajtis-Walczak opublikowała na Twitterze zdjęcie pomarańczy, w którą wbito osiem goździków.
"Dekoracje świąteczne" - opisała zdjęcie parlamentarzystka.
Choć nie napisała nic więcej, dla komentujących było jasne, że goździki w dwóch rzędach nawiązują do popularnego, wulgarnego hasła wykorzystywanego m.in. na protestach kobiet. Nie wszystkim się to spodobało.
Żeby tak mocno się obnosić z nienawiścią wobec innych w kontekście Świąt Bożego Narodzenia, to jednak tylko o pani źle świadczy
Dużo zdrowia, szczęścia i zrozumienia, że szacunek dla przeciwników jest oznaką mądrości, zaś jego brak - wręcz przeciwnie
- pisali pod tweetem posłanki komentujący.
Krytyka najwyraźniej nie zniechęciła parlamentarzystki, bo kilka godzin później opublikowała zdjęcie kolejnego świątecznego specjału. Tym razem był to pierniczek w kształcie kaczki, ozdobiony czerwonym lukrem i srebrnymi perełkami do dekoracji wypieków.
"Ja pierniczę, zlało mi się, a takie piękne kropeczki były :) ale uratowane srebrnymi dekoracjami" - napisała Jagna Marczułajtis-Walczak.
Ten wpis również spotkał się z krytyką. Pojawiły się m.in. takie komentarz:
Głupie to i tyle, ale dawno pozbyłem się złudzeń, że posłowie to najmądrzejsza cześć narodu...
Jest Pani pokoleniem JPII, pochodzi z Podhala, gdzie każdy nosi Boga w sercu i nie potrafi Pani zachowywać się jak trzeba. Te żarty nie są śmieszne i z pewnością bawią bardzo małą grupę ludzi, w której Pani utknęła. A szkoda...