Za ile podróżują członkowie Prezydium Sejmu? Najdroższy wyjazd do Mongolii Małgorzaty Gosiewskiej

Kancelaria Sejmu najwięcej wydała na wyjazdy służbowe Małgorzaty Gosiewskiej. Jeden z jej wyjazdów, do Mongolii, kosztował ponad 28 tys złotych. Najmniej zapłacono za podróże Władysława Czarzastego. Wicemarszałek podkreśla, że za swoje wyjazdy płaci sam.

Interia otrzymała wykaz podróży służbowych Prezydium Sejmu IX kadencji. Wynika z niego, że najwięcej kosztowały wyjazdy służbowe Małgorzaty Gosiewskiej, która jest wicemarszałkinią od 12 listopada 2019 roku. Interia pisze o czterech podróżach polityczki Prawa i Sprawiedliwości: do Wilna (103,11 złotych), Mongolii (28 033,75 złotych) i dwa razy na Ukrainę (3338,06 złotych). Łączny koszt podróży Gosiewskiej to 35 325,45 zł.

W rozmowie z Interią wicemarszałkini wyjaśniła, że polityką zagraniczną zajmuje się od lat. Podkreśliła, że "jeździ całe życie" i służbowo, i prywatnie. - W 2020 roku odbywaliśmy zdalne konferencje, w ten sposób utrzymujemy kontakt. (...) Trudno mówić o polityce zagranicznej, kiedy nie śledzi się bezpośrednio sytuacji w danym kraju - zaznaczyła polityczka.

Według danych Centrum Informacyjnego Sejmu dwie podróże odbyła marszałkini Sejmu Elżbieta Witek - do Pragi i Waszyngtonu. Wyjazdy te kosztowały 5904,51 złotych. Podobną kwotę Kancelaria Sejmu przeznaczyła na podróże wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego z PSL. Odbył on dwa wyjazdy - do Brukseli i Wilna, których koszt wyniósł 5478,95 złotych.

Za ile podróżowali pozostali wicemarszałkowie?

Włodzimierz Czarzasty odbył jedną podróż służbową, za którą zapłaciła Kancelaria Sejmu. Polityk SLD wziął udział w spotkaniu dot. polityki europejskiej na zaproszenie Fundacji im. Friedricha Eberta w Berlinie. Koszt tego wyjazdu to 645,54 złotych.

Interia zapytała Czarzastego, skąd taka duża różnica między kwotą przeznaczoną na jego podróże, a tą przeznaczoną na wyjazdy Małgorzaty Gosiewskiej. - Sam płacę za siebie, ponieważ w Polsce jest mało pieniędzy. Jeśli ktoś może za siebie zapłacić, powinien to zrobić. Korzystam z pociągów, ale wszyscy posłowie mają darmowe pociągi w ramach wykonywanego mandatu - powiedział polityk.

We wrześniu Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej poleciała na spotkanie z Polonią w Szwajcarii. Koszy jej podróży to 3651,04 złotych. Do Lakitelek i Budapesztu pojechał z kolei wicemarszałek Ryszard Terlecki z PiS. W tym przypadku Kancelaria Sejmu pokryła wydatki - 1452,39 złotych - na diety, hotele i ubezpieczenia.

Zobacz wideo Terlecki do Nitrasa: Siadaj, pajacu
Więcej o: