Wyniki sondażu wskazują, że coraz mniej osób wierzy w dalszą jedność obozu rządzącego. W listopadowym badaniu w przetrwanie Zjednoczonej Prawicy do następnych wyborów parlamentarnych nie wierzyło 40 proc. respondentów. W grudniu jest to aż o 7 punktów procentowych więcej.
W badaniu przeprowadzonym przez SW Research na zlecenie rp.pl, respondenci musieli odpowiedzieć na następujące pytanie: "Czy Pani/Pana zdaniem koalicja rządząca (PiS-Solidarna Polska-Porozumienie) przetrwa w obecnym kształcie do końca kadencji parlamentu (2023 rok?)".
47,3 proc. uczestników badania odpowiedziało "nie", 24,2 proc. odpowiedziało, że wierzy w przetrwanie Zjednoczonej Prawicy, a 28,8 proc. nie ma w tej sprawie zdania. W rozpad obecnej koalicji rządzącej wątpią najczęściej osoby młode (do 24. roku życia), z wyższym wykształceniem oraz zarabiające powyżej średniej krajowej. Zaskoczeniem może być, że w rozpad Zjednoczonej Prawicy wierzy również większość mieszkańców małych miast do 20 tys. mieszkańców.
Badania SW Research zostało przeprowadzone w panelu online w dniach od 15 do 16 grudnia na grupie 800 interesantów powyżej 18. roku życia. Próba badanych została dobrana w sposób losowo-kwotowy.
W połowie grudnia, na posiedzeniu zarządu Solidarnej Polski zgłoszono wniosek o wyjście partii z koalicji rządzącej. Autorem wniosku był poseł Janusz Kowalski. Powodem była decyzja polskiego rządu o przyjęciu budżetu UE zawierającego mechanizm powiązania wypłaty środków od przestrzegania praworządności. Wniosek posła Kowalskiego ostatecznie przepadł stosunkiem głosów 12:8.
- Pan premier Mateusz Morawiecki przekonał pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że wynegocjowane przez niego konkluzje do decyzji, które zapadły w związku z budżetem, do tego rozporządzenia, które zostało przyjęte, są wystarczającą gwarancją ochrony naszych interesów. My tak nie uważamy - powiedział Zbigniew Ziobro.
W niedawnym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński został zapytany, czy Mateusz Morawiecki pozostanie na stanowisku premiera do końca kadencji Sejmu. Prezes PiS odpowiedział, że bardzo by tego chciał, a "prawdopodobieństwo jest bardzo duże".
Kaczyński stwierdził również, że pomiędzy nim i Mateuszem Morawieckim istnieje wyraźny podział ról. - To jest podział, w ramach którego my bardzo często rozmawiamy z premierem Morawieckim ze sobą - bezpośrednio, czy przez telefon - o wszystkich ważnych sprawach, czasem też prywatnie - dodał.