Izabela Leszczyna, posłanka z Koalicji Obywatelskiej oraz Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii na antenie TVN24 skomentowały ustalenia zawarte po szczycie Unii Europejskiej. Rozmawiały także o przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Między polityczkami doszło do sprzeczki.
Chociaż nic tego nie zapowiadało, podczas rozmowy Semeniuk zaczęła obrażać stację telewizyjną, dziennikarza i posłankę Leszczynę. Atmosfera zaczęła się robić coraz bardziej napięta, gdy wywiad zszedł na tory polityki samorządowej. Leszczyna przypomniała Semeniuk, że ta jest zaledwie radną.
Kiedy polityczki przeszły do wątku gospodarczego, rozmowa przybrała bardziej stanowczy ton. Izabela Leszczyna skrytykowała plan partii rządzącej na odbudowę gospodarki po pandemii.
Nie da się rozwoju opierać wyłącznie na konsumpcji. Z państwa zrobiliście partyjny folwark. Dziwię się, że pani radna i minister, mówi, że dużo dobrego robią dla społeczeństwa. Nie wiem, czy pani ma na myśli to, że w przyszłym roku wprowadzacie kilkanaście nowych i podniesionych podatków
- mówiła posłanka KO. Wiceminister oskarżyła Leszczynę, że ta celowo straszy Polaków. Polityczki zaczęły się przekrzykiwać i przerzucać argumentami. "Umawiała się pani do merytorycznej rozmowy i pani przegrywa. Rozmawia pani ze mną, a nie z panem redaktorem" - mówiła Olga Semeniuk. Posłanka Leszczyna odpowiedziała, że "ja się na nic z panią nie umawiałam". Kobiety zaczęły się przekrzykiwać, dziennikarz nie mógł dojść do głosu. Gościnie głośno wzdychały i przewracały oczami.
Wiceminister Semeniuk odniosła się także do pytania Andrzeja Morozowskiego, który w pytaniu użył stwierdzenia "wy PiS".
Panie Redaktorze, przed chwilą Pan mówił "Wy PiS". Wasza telewizja dzieli na my, wy, oni a my mówimy po prostu polski naród
- oskarżyła TVN24 Olga Semeniuk. W agresywny sposób odpowiedziała prowadzącemu, że nie widzi powodu, żeby rząd Zjednoczonej Prawicy miał odejść od władzy. Redaktor odpowiedział, że to Kaczyński podzielił społeczeństwo.
Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej odpowiedziała na pytanie o brak konsekwencji za łamanie restrykcji sanitarnych podczas urodzin Radia Maryja. W nabożeństwie uczestniczyło wielu polityków Zjednoczonej Prawicy, ojciec Rydzyk zabrał głos o pedofilii w kościele.
Artykuł 7 konstytucji już dawno PiS podeptał i o nim zapomniał. Wszystkie instytucje, które są od rządu zależne, wykonują partyjne rozkazy. Żyjemy w chorym państwie, które zgotowała nam chora partia Prawo i Sprawiedliwość
- skomentowała posłanka KO brak interwencji w sprawie zgromadzenia podczas obchodów urodzin Radia Maryja.
Dziennikarz TVN24 zapytał posłankę Leszczynę o czerwoną błyskawicę przypiętą do klapy marynarki. Polityczka oznajmiła, że obóz rządzący nie umie odróżniać litery S od błyskawicy, dodała, że nie boi się popierać Strajku Kobiet.
Nie boje się PiS-u. Będę nosić błyskawicę, dopóki w Polsce nie przestaną być deptane prawa kobiet
- mówiła w TVN24 Izabela Leszczyna.
Posłanka mówiła także o tym, że jej ugrupowanie poprze kompromis wypracowany na arenie Unii Europejskiej. Aby Fundusz Odbudowy został zatwierdzony, należy uzyskać zgodę parlamentów wszystkich państw członkowskich.
Totalny rząd wymaga czasem totalnej opozycji, natomiast zawsze tam, gdzie można zrobić coś dobrego dla Polski, Koalicja Obywatelska to robi
- podkreślała Izabela Leszczyna.
Szczyt w Brukseli był drugim sukcesem Mateusza Morawieckiego. Odrębne zdanie jest możliwe, ale będziemy nawoływać do racjonalnego i merytorycznego dialogu
- mówiła Olga Semeniuk, odpowiadając na rozdźwięk w Zjednoczonej Prawicy.
Polityczki komentowały również spór wewnątrz obozy Zjednoczonej Prawicy. Gościnie rozważały różne scenariusze rozwoju sytuacji politycznej w Polsce.
Gdyby ten rząd wytrwał do 2023 roku, to byłaby wielka tragedia dla Polski. (...) Jeśli PiS rządziłby do 2023 roku, Polska byłaby krajem niemalże zatrzymanym w takim rozwoju, który pozwoli nam mieć taką jakość życia, do jakiej aspirujemy
- oceniła Izabela Leszczyna.
Z kolei, Olga Semeniuk uznała, że Prawo i Sprawiedliwość jest "podstawą istnienia Zjednoczonej Prawicy". Poza tym PiS liczy na koalicjantów, czyli Porozumienie i Solidarną Polskę.
I stąd właśnie moja prośba, aby ten patetyzm związany z Facebookiem i Twitterem czy wypowiedziami medialnymi, które naprawdę nie wnoszą niczego dobrego, jeśli chodzi o Solidarną Polskę, odrzucić na bok, abyśmy skupili się wspólnie nad krajowym planem odbudowy, abyśmy połączyli siły
- stwierdziła wiceminister.