Adam Bielan w rozmowie w Radiu ZET powiedział, że zgoda na przyjęcie mechanizmu warunkowości wypłat unijnych środków była konieczna, bo w przypadku weta - jak chcieli niektórzy koalicjanci - sprawa ta mogłaby w przyszłości wrócić i to w znacznie zaostrzonej formie.
Dalej polityk Porozumienia został zapytany o porozumienie między członkami Zjednoczonej Prawicy. - Nie wszyscy muszą się ze wszystkimi lubić, ale przez sześć lat pokazaliśmy, że potrafimy wspólnie rządzić i być skuteczni. Czasem pojawiają się różnice zdań i pan minister Ziobro miał ws. szczytu i taktyki negocjacyjnej inne zdanie niż premier, ale kapitanem jest premier - odparł poseł.
Adam Bielan dopytywany był też o pomysły, by zmienić szefa polskiego rządu. Poseł odpowiedział, że Mateusz Morawiecki "przywiózł" z Brukseli 770 mld złotych, czyli "pieniądze największe w historii, od czasów Kazimierza Wielkiego".
- To duże osiągnięcie pana premiera osobiście i całego naszego rządu - dodał polityk, zauważając, że decyzja o dymisji byłaby w tym momencie "całkowicie niezrozumiała". Na pytanie, czy premier może spać spokojnie i nie martwić się o swoje stanowisko Adam Bielan zauważył, że chyba nie ma takiego kraju na świecie, gdzie szef rządu może spać spokojnie. Powodem ma być m.in. skala problemów do rozwiązania wywołanych przez epidemię koronawirusa.
Adam Bielan został poproszony o skomentowanie informacji na temat dymisji wiceszefa resortu aktywów państwowych Janusza Kowalskiego. - Dowiedziałem się o tym z mediów. Spokojnie poczekam na potwierdzenie przez premiera Jacka Sasina. Jak każdy szef resortu Jacek Sasin ma prawo do doboru swoich współpracowników. Choć mamy umowę koalicyjną, zgodnie z którą Solidarna Polska wskazuje kandydata na sekretarza stanu w tym resorcie - przypomniał polityk.