Polska Agencja Prasowa poinformowała we wtorek rano o nieoficjalnych ustaleniach, zgodnie z którymi planowana jest dymisja Janusza Kowalskiego ze stanowiska wiceministra aktywów państwowych. Do tych wiadomości odniósł się także Zbigniew Ziobro podczas rozmowy w Polskim Radiu.
- PAP, która podała takie informacje, nie jest upoważniona do dokonywania tego rodzaju zmian i traktuję to jako plotkę, która ma wywołać napięcia wewnątrz koalicji - powiedział minister sprawiedliwości. - Nie bierzemy pod uwagę sytuacji, w której członek SP może być karany za złożenie wniosku o wyjście ugrupowania z koalicji rządzącej - dodał lider Solidarnej Polski.
Zbigniew Ziobro zapewnił również, że posłowie jego ugrupowania nie wyjdą z rządu ani koalicji Zjednoczonej Prawicy. Dalej szef resortu sprawiedliwości pytany był o akceptację unijnego budżetu przez rząd Polski oraz o nieporozumienia na tej linii z pozostałymi członkami koalicji.
- W kontekście rozporządzenia UE ujawniły się między nami, wewnątrz koalicji, różnice. Bo my mówiliśmy, że to bardzo poważne zagrożenie dla suwerenności Polski. Zwyciężył pogląd przedstawiany przez Jarosława Gowina i takie samo stanowisko przedstawił Mateusz Morawiecki - że wystarczą konkluzje i dobudowanie do tego prawnego rozporządzenia odpowiednich przepisów, by uznać powiązanie praworządności z budżetem. My mieliśmy inne zdanie, uznaliśmy, że należy wykorzystać weto - odpowiedział Prokurator Generalny.
PAP poinformowała, że szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin podjął decyzję o dymisji Janusza Kowalskiego ze stanowiska wiceministra. Powodem miały być ostatnie wypowiedzi polityka na temat negocjacji unijnego budżetu.
W ostatnią sobotę zebrał się nawet zarząd Solidarnej Polski, na którym członkowie omówili skutki porozumienia w sprawie budżetu Unii Europejskiej. Głosami 12 do 8 zarząd odrzucił pomysł o wyjściu ugrupowania ze Zjednoczonej Prawicy. Głosowanie odbyło się na wniosek jednego z posłów - jak później się okazało Janusza Kowalskiego, który potwierdził to w rozmowie z portalem rp.pl.