W nowym wpisie na Twitterze Joachim Brudziński odnosi się do rozpoczynającego się w czwartek 10 grudnia szczytu Unii Europejskiej. W komentarzu widać też krytykę opozycji, która "bije czołem przed Niemcami" czy koalicjantów Solidarnej Polski, którzy według europosła "krzyczą weto bez żadnej refleksji".
"Jedni 'narwańcy' krzyczą, tylko weto! Bez żadnej refleksji, wedle zasady: 'Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie, Ja z synowcem na czele, i? - jakoś to będzie!'. Drudzy nie na klęczkach, ale wręcz na czworakach, biją czołem przed Niemcami i brukselskimi urzędnikami" - napisał w pierwszej wiadomości europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Dalej Joachim Brudziński chwali wicepremiera Kaczyńskiego. "Tymczasem prezes Jarosław Kaczyński, w interesie Polski i CAŁEJ UNII gra w szachy, a nie w 'dupka'. Gdyby w Polsce była normalna opozycja a nie .... żołędne to rząd premiera Mateusza Morawieckiego miałby w tej najważniejszej dla Polski batalii wsparcie. Ale nic to, niech Budka z Lampartową obalają rząd, a my robimy swoje" - dodał polityk.
Sprawa zawetowania budżetu Unii Europejskiej spotkała się z krytyką opozycji, ale temat ten poróżnił także polityków koalicji Zjednoczonej Prawicy. Lider Solidarnej Polski i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro dał niejednokrotnie do zrozumienia, że oczekuje weta. Mówił nawet, że w negocjacjach z UE nie można być "miękiszonem", tylko "dbać o interesy własnego kraju". W podobnym tonie wypowiadał się też poseł tego ugrupowania Janusz Kowalski, który pisał "weto albo śmierć".
W czwartek i piątek w Brukseli odbędzie się szczyt Unii Europejskiej, na którym zapadną ostateczne uzgodnienia dotyczące pakietu budżetowego oraz współpracy w walce z epidemią koronawirusa. Wcześniej zastrzeżenia do budżetu zgłosiły rządy Polski i Węgier. Przyczyną groźby weta było powiązanie wypłaty unijnych funduszy od kwestii związanych z praworządnością. Weto mogłoby skutkować pominięciem tych dwóch państw przy rozdzielaniu środków z Funduszu Odbudowy, który obejmuje dotacje czy kredyty dla gospodarek dotkniętych kryzysem wywołanym epidemią COVID-19.
W trakcie negocjacji miały pojawić się jednak dokładne wytyczne regulujące ten przepis. Ma tam być m.in. zapis dotyczący ochrony unijnych finansów przed oszustwami, korupcją i konfliktem interesów. Według nieoficjalnych ustaleń agencji Reuters, takie zmiany mają zostać ostatecznie poparte przez Polskę i Węgry. Po zatwierdzeniu budżetu unijni przywódcy mają rozmawiać na temat klimatu, w tym zwiększenia redukcji emisji dwutlenku węgla czy problemu nielegalnych odwiertów prowadzonych przez Turcję na Morzu Śródziemnym w poszukiwaniu gazu.