Rozporządzenie o powiązaniu środków unijnych z przestrzeganiem praworządności ma pozostać bez zmian, tak jak chce tego większość unijnych krajów oraz Parlament Europejski. Jednak, by zadowoleni byli również szefowie polskiego i węgierskiego rządu, którzy od początku odrzucają mechanizm warunkowości, do rozporządzenia mają zostać przyjęte wielostopniowe wytyczne - dowiedziała się w Brukseli dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Ma to nastąpić podczas najbliższego szczytu Rady Europejskiej.
"Wytyczne wielostopniowe" mają zawierać swego rodzaju "instrukcję obsługi" do rozporządzenia praworządnościowego, "terminarz" wchodzenia jego zapisów w życie oraz "hamulec bezpieczeństwa".
Instrukcja obsługi ma określić, w jakich sytuacjach mechanizm warunkowości będzie stosowany. Znajdzie się tam gwarancja tego, że nie obejmie on kwestii powiązanych z prawem rodzinnym oraz nie naruszy traktatowych kompetencji państw członkowskich. Co więcej, w instrukcji do rozporządzenia ma pojawić się również zapewnienie, że mechanizm warunkowości ogranicza się do ochrony unijnego budżetu przed niewłaściwym wykorzystaniem funduszy UE. - Ma być więc wskazanie na korupcję, co ma upewnić polskie czy węgierskie władze, że pieniądze nie będą odbierane ze względów politycznych - usłyszała w Brukseli dziennikarka RMF FM.
Z terminarza dowiemy się natomiast, kiedy dokładnie rozporządzenie wejdzie w życie i zobowiąże Komisję Europejską, by wstrzymała się z jego stosowaniem, aż do momentu, gdy jego treść dokumentu zbada Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (być może nastąpi to dopiero w 2022 r.).
Tzw. hamulec bezpieczeństwa zaproponował już lipcu szef RE Charles Michel, ale ostatecznie to rozwiązanie nie znalazło się rozporządzeniu. Miałoby ono polegać na tym, że państwo członkowskie, wobec którego KE chce zainicjować proces odbierania środków finansowych, może zawnioskować o przeniesienie sprawy na unijny szczyt. Będzie to jednak tylko "wyhamowanie" całej procedury, bo decyzję ws. zastosowania mechanizmu praworządnościowego będzie podejmować Rada Unii Europejskiej.
Na wspomniane trzy wytyczne do rozporządzenia muszą zgodzić się podczas najbliższego szczytu wszystkie kraje członkowskie, a nad całą przyszłą perspektywą finansową będzie głosował jeszcze europarlament. Rozmówcy brukselskiej korespondentki RMF FM nie wykluczają jeszcze "batalii" o konkretne zapisy, które mają uszczegółowić rozporządzenie. Jak podkreślają, najważniejsze jednak jest to, że udało się wypracować kompromisowy pakiet.