"Motel Polska" to nowość w ramówce TVP1. Gospodarzem programu jest Jacek Łęski, znany ze "Studia Polska". Telewizja Polska opisuje swoją nowość jako "innowacyjny format telewizyjny: hybrydowy serial reality o tematyce polityczno-lifestylowej". "Oglądając wspólnie telewizję i spotykając się w telewizyjnym motelu, goście recenzują i opisują współczesną Polskę" - czytamy.
Fragmenty 11. odcinka "Motelu Polska" są szeroko udostępniane w mediach społecznościowych, ale trudno znaleźć pozytywne komentarze.
Tematem numer jeden odcinka były protesty w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego po orzeczeniu TK. "Recenzowanie" i "opisywanie współczesnej Polski", o którym mowa w opisie programu, w tym przypadku polegało na obrażaniu Marty Lempart. Gdy w programie pokazano fragment z protestu, na którym Marta Lempart wykrzykiwała hasła protestu, jeden z uczestników stwierdził: - Ale zobaczcie, jaka to jest kobitka, jaka zbudowana, naprawdę, niejeden facet wolałby jej zejść z drogi.
Następnie protesty komentowało małżeństwo. - Krzysiek, chciałbyś mieć taką partnerkę, czy żonę? - pytała swojego męża Bożena. - Okropna jest - odpowiedział Krzysztof.
Kolejni uczestnicy usprawiedliwiali działania policji podczas protestów, często krytykowane za brutalność. - Takie cwaniaki, a teraz uciekają - mówił o strajkujących Michał.
- Masz babo placek. Po co się tam pchałaś? - komentowała siedząca obok niego kobieta.
Inny uczestnik tłumaczył: - Jeżeli kobiety wyzywały funkcjonariuszy policji, czy to rozjuszyło policję? Oczywiście, zawsze akcja rodzi reakcję.
- Sama prowokuje, pokazuje, a potem powie ktoś "ojej, jaka ona biedna" - stwierdziła inna uczestniczka.
- Niefajny to widok, jak kobieta dostaje gazem, ale powiem szczerze, że ona mi kobietę mało przypomina - mówił o potraktowaniu gazem Marty Lempart mężczyzna w jaskrawej koszuli.
Niektórzy uczestnicy programu, którzy komentowali nagrania z protestów, byli zdziwieni swoim odkryciem, że w mediach społecznościowych można znaleźć informacje, w jaki sposób zachowywać się na protestach i gdzie szukać pomocy prawnej w razie zatrzymania. - Jeżeli oni są przygotowani na to, że dostaną gazem, to swoim zachowaniem specjalnie wzburzają to, żeby ta policja na nich... żeby oni pokazali się jako wielcy cierpiętnicy - mówiła uczestniczka Karolina.
Wyrobione zdanie mieli też na temat zajścia między Włodzimierzem Czarzastym a funkcjonariuszami policji. Wicemarszałek Sejmu twierdzi, że został popchnięty przez policjanta, policja twierdzi, że to polityk "niewłaściwie" się zachowywał. - Sam szuka guza - słychać od jednego z uczestników "Motelu Polska".
- Czy był trzeźwy? - pyta inna osoba.
Kolejnym omawianym w programie tematem było przemówienie Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie, które wicepremier rozpocząć od zażądania od posłanek zdjęcia "błyskawic esesmańskich" (chodziło o symbol kobiecych protestów, które część posłanek i posłów miało na maseczkach). Uczestnicy jednogłośnie aprobowali wystąpienia.
- Dobrze powiedział - stwierdził jeden z nich.
- Z błyskawicami do lasu niech idą - stwierdziła kolejna osoba.
Następnie jedna z uczestniczek stwierdziła, że "nasz Kaczorek ma rację", a następnie dodała: - Jaruś ciągnie, żeby dla ludzi było dobrze, żeby społeczeństwo było bogatsze.
Następnie uczestnicy w programie komentowali sprawę negocjacji dotyczących unijnego budżetu. - To jest utrata suwerenności naszego kraju, tutaj trzeba się z nimi zgodzić, bardzo dobrze, że bronią tego, że nie można nam mówić, co mamy robić - powiedział młody mężczyzna, komentujący plan zawetowania przez PiS projektu budżetu.
- Nie będą Niemcy nas zagładzać - powiedziała inna uczestniczka.