9 września upłynęła pięcioletnia kadencja obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO Adam Bodnar będzie pełnił funkcję do czasu powołania następcy. Na to stanowisko dwukrotnie zgłaszana była Zuzanna Rudzińska-Bluszcz jako kandydatka Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, jednak Sejm odrzucił jej kandydaturę, wcześniej dwukrotnie, w ostatniej chwili, usuwając z agendy ten punkt posiedzenia. PiS nie zgłosił swojego kandydata.
W piątek wyznaczony ma zostać nowy termin zgłaszania kandydatów na urząd RPO. Jak podał Onet, na giełdzie potencjalnych kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich pojawił się poseł PiS Daniel Milewski. Wcześniej była mowa o Bartłomieju Wróblewskim, należącym do grupy posłów, która złożyła w Trybunale Konstytucyjnym wniosek ws. aborcji
Chcemy obiektywnego RPO. Skoro są propozycje, że moja osoba może w tym pomóc, to podjąłbym się tego zadania, tak samo jak każdego innego, które jest mi wyznaczane. Ale oczywiście o tym, kto będzie RPO, zadecyduje Sejm, Senat. Nasz kandydat będzie zgłoszony przez kierownictwo klubu, a ja nie mam zwyczaju wychodzenia przed szereg
- powiedział w rozmowie z RMF Daniel Milewski. Stwierdził, że Zuzanna Rudzińska-Bluszcz za bardzo wchodziła w tematykę polityczną. "A polityka nie powinna tu mieć większego znaczenia, czy ataki polityczne" - podkreślił i dodał, że za "atakowane" przez nią można uznać wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Nie określił jednak, o które słowa dokładnie chodzi.
RPO jest po to, żeby być dalekim od jakiegokolwiek oskarżenia go o sympatie polityczne
- powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.