Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował na konferencji, że na posiedzeniu władz PSL członkowie partii "jednogłośnie uznali", że nie mogą kontynuować współpracy ze środowiskiem Pawła Kukiza.
- Racją stanu dla PSL, naszych wartości, jest silna obecność Polski w Unii Europejskiej - powiedział Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, "ostatnie dni pokazały, że są daleko idące różnice" między PSL a środowiskiem Kukiza. - Ostatnie głosowanie za uchwałą zaproponowaną przez PiS o wetowaniu budżetu, ale też wypowiedzi dotyczące zrównywaniu Unii Europejskiej ze Związkiem Radzieckim - dotyczyło to naszego projektu wpisania do Konstytucji członkostwa Polski w Unii Europejskiej - te różnice przepełniły czarę goryczy - podkreślił szef PSL.
Kosiniak-Kamysz podziękował Kukizowi za "rok współpracy". - Osiągnęliśmy dobry wynik parlamentarny, ale współpraca jest efektywna do momentu, gdy patrzy się w jednym kierunku - stwierdził. - W sprawach najważniejszych dla Polski musimy patrzeć w jednym kierunku, to się rozjechało i nie możemy współpracy kontynuować - dodał.
W czwartek 19 listopada część posłów związanych z ugrupowaniem Kukiz'15 poparła Prawo i Sprawiedliwość w sprawie zawetowania budżetu Unii Europejskiej. O głosowaniu członków swojej partii Paweł Kukiz mówił we wtorek w RMF FM. - Nie do końca rozumiem histerię, w którą wpadła część działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zawarliśmy porozumienie na realizację postulatów wyborczych np. niski ZUS, referenda, czy emerytura wolna od podatku. Tam nie było ani słowa o unijnych kwestiach - podkreślił. Dodał, że "bez względu na to, czy autorem uchwały o zawetowaniu powiązania budżetu z praworządnością byłby PiS, czy pan Zandberg z panem Biedroniem", zagłosowałby za tą uchwałą.