Beata Szydło w PE: W Polsce praworządność ma się doskonale. "Czy wy jej w tej chwili nie łamiecie?"

Beata Szydło na forum Parlamentu Europejskiego stwierdziła, że praworządność w Polsce "ma się doskonale", mimo licznych zastrzeżeń UE do Polski w tej kwestii. Europosłanka PiS poszła też o krok dalej i zapytała europosłów, czy przypadkiem to oni jej nie łamią.

Beata Szydło, przemawiając w Parlamencie Europejskim, zarzuciła unijnym urzędnikom, którzy chcą powiązania wypłat unijnych funduszy z praworządnością, że sami ją łamią.

Nie ma w traktatach zapisanego powiązania funduszy europejskich czy budżetu europejskiego, wypłaty środków z praworządnością. Jest to próba narzucenia w tej chwili przez większość będącą w tym parlamencie zasad, które nie są zapisane w traktatach [...] Jeśli mówicie o praworządności, musicie sobie odpowiedzieć na pytanie, czy aby tej praworządności to wy w tej chwili nie łamiecie

- powiedziała.

Beata SzydłoMilczenie kobiet w PiS ws. aborcji. "Szydło chce w 2025 r. być prezydentem"

Zobacz wideo „Jeżeli będziemy szli w zaparte, będzie to ze szkodą dla obywateli”

Beata Szydło zaklina rzeczywistość w PE: W Polsce praworządność ma się doskonale

Europosłanka PiS i była premier stwierdziła, że praworządność w Polsce ma się świetnie.

W Polsce praworządność ma się doskonale [...] Polski rząd dba o interesy Polski i Polaków, bo taka jest jego rola i do tego został zobowiązany w wyborach [...] Nie można arbitralnie narzucać woli większości mniejszości tylko dlatego, że państwo reprezentujący tutaj większość Parlamentu Europejskiego uważacie, że to, co jest dobre dla was, jest dobre dla Unii Europejskiej. Tak nie jest. Unia Europejska to 27 państw, 27 wrażliwości, 27 narodów i 27 gospodarek

- dodała.

Mateusz Morawiecki odpowiada Ursuli von der Leyen (zdjęcie ilustracyjne)Praworządność a budżet UE. Mateusz Morawiecki odpowiada szefowej KE

Tymczasem rzeczywistość jest nieco inna, niż przedstawia to była premier. Pod koniec września Komisja Europejska ogłosiła sprawozdanie o praworządności we wszystkich 27 krajach Unii, w którym Polska nie wypadła dobrze. "Reformy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, KRS oraz prokuratury zwiększyły wpływ władzy wykonawczej i ustawodawczej na wymiar sprawiedliwości, osłabiając niezależność sądownictwa" - brzmiał fragment dokumentu. Były w nim także odniesienia m.in. do ministra sprawiedliwości, który jednocześnie jest prokuratorem generalnym, co zwiększa ryzyko upolitycznienia śledztw czy do działań wymierzonych w społeczność osób LGBT.

Ursula von der Leyen i premierzy w BrukseliKE o praworządności w Polsce. Rywalizacja "kto gorszy" między Węgrami i Polską

Ponadto w stosunku do Polski w 2017 wszczęto procedurę z art. 7 - właśnie za naruszenie przez polskie władze zasady praworządności. Procedura ta jest reakcją na naruszenie unijnych wartości, do których należą m.in. wolność, demokracja i właśnie praworządność.

Słowa Beaty Szydło skomentował m.in. dziennikarz "Rzeczpospolitej", Artur Bartkiewicz.

Ale słowa "nie można arbitralnie narzucać mniejszości woli większości" to odważne słowa w ustach Beaty Szydło, której formacja każdą akrobację prawną uzasadnia większością, która poparła ją w wyborach

- napisał na Twitterze.

Polska i Węgry poinformowały w ubiegłym tygodniu, że nie poprą pakietu budżetowego, czyli wydatków Unii na lata 2021-2027 oraz funduszu odbudowy po pandemii w związku z dołączonym do nich mechanizmem praworządnościowym. W lipcu podczas spotkania szefów państw UE ustalono, że w najbliższych latach do Polski ma trafić ponad 750 miliardów złotych ze środków UE.

W środę Senat przyjął uchwałę autorstwa Koalicji Obywatelskiej, która wzywa rząd do przyjęcia wynegocjowanego projektu budżetu Unii Europejskiej. Uchwałę poparło 49 senatorów, 48 było przeciw. Przeciw uchwale opowiedzieli się senatorowie Prawa i Sprawiedliwości.

Więcej o: