Beata Szydło, przemawiając w Parlamencie Europejskim, zarzuciła unijnym urzędnikom, którzy chcą powiązania wypłat unijnych funduszy z praworządnością, że sami ją łamią.
Nie ma w traktatach zapisanego powiązania funduszy europejskich czy budżetu europejskiego, wypłaty środków z praworządnością. Jest to próba narzucenia w tej chwili przez większość będącą w tym parlamencie zasad, które nie są zapisane w traktatach [...] Jeśli mówicie o praworządności, musicie sobie odpowiedzieć na pytanie, czy aby tej praworządności to wy w tej chwili nie łamiecie
- powiedziała.
Europosłanka PiS i była premier stwierdziła, że praworządność w Polsce ma się świetnie.
W Polsce praworządność ma się doskonale [...] Polski rząd dba o interesy Polski i Polaków, bo taka jest jego rola i do tego został zobowiązany w wyborach [...] Nie można arbitralnie narzucać woli większości mniejszości tylko dlatego, że państwo reprezentujący tutaj większość Parlamentu Europejskiego uważacie, że to, co jest dobre dla was, jest dobre dla Unii Europejskiej. Tak nie jest. Unia Europejska to 27 państw, 27 wrażliwości, 27 narodów i 27 gospodarek
- dodała.
Tymczasem rzeczywistość jest nieco inna, niż przedstawia to była premier. Pod koniec września Komisja Europejska ogłosiła sprawozdanie o praworządności we wszystkich 27 krajach Unii, w którym Polska nie wypadła dobrze. "Reformy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, KRS oraz prokuratury zwiększyły wpływ władzy wykonawczej i ustawodawczej na wymiar sprawiedliwości, osłabiając niezależność sądownictwa" - brzmiał fragment dokumentu. Były w nim także odniesienia m.in. do ministra sprawiedliwości, który jednocześnie jest prokuratorem generalnym, co zwiększa ryzyko upolitycznienia śledztw czy do działań wymierzonych w społeczność osób LGBT.
Ponadto w stosunku do Polski w 2017 wszczęto procedurę z art. 7 - właśnie za naruszenie przez polskie władze zasady praworządności. Procedura ta jest reakcją na naruszenie unijnych wartości, do których należą m.in. wolność, demokracja i właśnie praworządność.
Słowa Beaty Szydło skomentował m.in. dziennikarz "Rzeczpospolitej", Artur Bartkiewicz.
Ale słowa "nie można arbitralnie narzucać mniejszości woli większości" to odważne słowa w ustach Beaty Szydło, której formacja każdą akrobację prawną uzasadnia większością, która poparła ją w wyborach
- napisał na Twitterze.
Polska i Węgry poinformowały w ubiegłym tygodniu, że nie poprą pakietu budżetowego, czyli wydatków Unii na lata 2021-2027 oraz funduszu odbudowy po pandemii w związku z dołączonym do nich mechanizmem praworządnościowym. W lipcu podczas spotkania szefów państw UE ustalono, że w najbliższych latach do Polski ma trafić ponad 750 miliardów złotych ze środków UE.
W środę Senat przyjął uchwałę autorstwa Koalicji Obywatelskiej, która wzywa rząd do przyjęcia wynegocjowanego projektu budżetu Unii Europejskiej. Uchwałę poparło 49 senatorów, 48 było przeciw. Przeciw uchwale opowiedzieli się senatorowie Prawa i Sprawiedliwości.