Unia Europejska chce powiązać wypłaty z unijnego budżetu z przestrzeganiem zasad praworządności. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiają się Polska i Węgry. Rząd Mateusza Morawieckiego zapowiedział, że jeśli Unia nie zmieni stanowiska, zawetuje budżet europejskiej wspólnoty na lata 2021-2027. Jeśli tak się stanie, Polska może nie otrzymać środków z funduszu odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa.
Strategię polskiego rządu skomentował w Interii europoseł Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki, który uważa, że powiązanie budżetu UE z praworządnością łamie unijne traktaty.
- Jeśli zgodzimy się na to rozporządzenie, unijni urzędnicy będą mieli możliwość zabierania Polsce pieniędzy, wtedy, gdy nie nie będzie im się podobała nasza polityka w sprawie edukacji, oświaty, organizacji sądownictwa. To walka o to, czy Polska będzie wolnym krajem - powiedział Patryk Jaki.
Jeżeli Polska i Węgry zawetują budżet Unii Europejskiej, wejdzie w życie tzw. prowizorium, które zakłada, że budżet z 2020 roku zostanie przedłużony i przeniesiony na 2021 r. Zdaniem europosła PiS jest to rozwiązanie, które przyniesie Polsce korzyści, bo nowy budżet zakłada m.in. cięcia środków na politykę spójności i politykę rolną, z których korzystała Polska.
- Wtedy mielibyśmy 23 proc. więcej niż w nowym budżecie. Dlatego nam się nigdzie nie spieszy - powiedział Patryk Jaki.
Jaki nie wspomina jednak, że prowizorium oznacza wyłącznie płatności awaryjne, dotyczące najbardziej niezbędnych wydatków. Zablokowane są wszelkie inwestycje.
Zdaniem europosła Polsce nie grozi utrata pieniędzy na nowe inwestycje, ponieważ "nie da się zawrzeć porozumienia w sprawie unijnego budżetu poza Polską i Węgrami", a ewentualne straty będą dotyczyć jedynie środków z funduszu odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa. Patryk Jaki zaprzeczył także, że obecny kryzys wynika w dużej mierze z tego, że Zbigniew Ziobro szantażuje swoich koalicjantów.
- Nie my spowodowaliśmy ten kryzys. Inne państwa potrzebują tych pieniędzy bardziej niż Polska. Muszą się więc zastanowić, czy chcą popierać powiązanie budżetu z praworządnością - powiedział Jaki.