Strajk Kobiet. Policja próbuje tłumaczyć działanie "tajniaka". "Nastąpiła próba wyrwania pałki"

Komenda Stołeczna Policji udostępniła nagranie, chcąc pokazać, dlaczego nieumundurowany policjant uderzył manifestującego teleskopową pałką. Mundurowi wskazują, że "tajniak" bronił się przed mężczyzną, który chciał mu wyrwać pałkę.
Zobacz wideo Ścigaj: Wzięcie odpowiedzialności za decyzję o aborcji to sprawa kobiety

18 listopada w trakcie Strajku Kobiet w Warszawie miała miejsce kontrowersyjna akcja nieumundurowanych policjantów. Internet obiegło nagranie, na którym widać mężczyznę bijącego uczestników protestu teleskopową pałką. Osoba ta nie miała żadnego oznaczenia, które mogłoby wskazywać na to, że jest funkcjonariuszem policji. 

Podczas środowych demonstracji doszło do użycia siły przez policjęWśród antyterrorystów wrze po akcji podczas demonstracji

Warszawska policja: Nastąpiła próba wyrwania pałki. Reakcja policjanta była zdecydowana

Po tym, jak na policjantów spadła fala krytyki, warszawska policja odniosła się do opisywanego zdarzenia, publikując nagranie ze środowego Strajku Kobiet.

Zanim ocenimy policjanta, warto zadać sobie pytanie. Dlaczego użył pałki teleskopowej? Oglądając wydarzenia, warto dotrzeć do wszystkich nagrań. W tym przypadku nastąpiła próba wyrwania pałki. Reakcja policjanta była zdecydowana

- czytamy we wpisie stołecznej policji.

Materiał wideo dołączony do tego wpisu został zmontowany z dwóch nagrań przedstawiających tę samą sytuację. Jedno z nich to wspomniane nagranie, na którym widać, jak mężczyzna, który później okazał się policjantem, bije manifestującego. Na drugim widać mężczyznę, który podbiega do "tajniaka", zanim ten użył pałki teleskopowej. Policja opatrzyła ten fragment komentarzem: "Nieznany mężczyzna próbuje zabrać pałkę policjantowi i wykręca mu rękę. Policjant broni się, uderzając napastnika dwa razy pałką w plecak".

Posłanka Lewicy: Jak odróżnić bandytę od policjanta przebranego za bandytę?

Post warszawskiej policji skomentowała m.in. posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która zwróciła uwagę na to, że protestujący nie wiedzieli, kim jest mężczyzna trzymający w ręku pałkę.

"A jak odróżnić bandytę atakującego ludzi pałką teleskopową od policjanta przebranego za bandytę atakującego ludzi pałką teleskopową? Tzn. jak to zrobić na miejscu, w trakcie wydarzeń. Bo dzień później to wiem - po tym, że Policja będzie bronić atakującego na Twitterze" - napisała parlamentarzystka. 

Policjanci w cywilu jak Policjanci w cywilu jak "kibole"? Ciarka: Wyglądali jak codzienni ludzie

"Cóż, wydaje mi się, że gdybym zauważyła rosłego mężczyznę w kominiarce, bez żadnych emblematów policyjnych, zbliżającego się do mnie z metalową pałką, to też próbowałabym się jakoś bronić, np. starając się tę pałkę wyrwać" - to z kolei komentarz Karoliny Opolskiej z Onetu. 

Więcej o: