"Ludzie, którzy dziś oczerniają i »desakralizują« Jana Pawła II nie wiedzą, że »mogą« to robić, bo wolność zawdzięczamy w dużej mierze właśnie oczernianemu i szkalowanemu... Janowi Pawłowi II" - napisał Przemysław Czarnek.
Minister edukacji i nauki dołączył też post Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w którym uczelnia pisze o subiektywnych tezach oczerniających Jana Pawła II. Kolegium Rektorskie jest zdania, że to właśnie papież z Polski rozpoczął walkę ze sprawcami nadużyć seksualnych i pedofilią w kościele.
10 listopada Watykan opublikował raport Sekretariatu Stanu, który dotyczył amerykańskiego kardynała Theodore’a McCarricka. W ubiegłym roku mężczyzna został definitywnie wydalony ze stanu duchownego z powodu molestowania seksualnego nieletnich. Dokument został opracowany na zlecenie papieża Franciszka.
W raporcie, który zawiera 460 stron, znajdują się zeznania niemal setki świadków oraz oficjalne dokumenty amerykańskich i watykańskich władz kościelnych. Znalazł się w nim również list, który Theodore McCarrick wysłał do kard. Stanisława Dziwisza. Zgodnie z raportem papież Jan Paweł II zapoznał się z nim, a po przeczytaniu wyjaśnień amerykańskiego kardynała uznał, że zarzuty w jego sprawie nie mają podstaw. Papież polecił wtedy przywrócić nazwisko McCarricka na listę duchownych, którzy starali się o stanowisko metropolity Waszyngtonu.
Wcześniej Jan Paweł II zlecił śledztwo w tej sprawie, jednak trzech z czterech konsultowanych biskupów stwierdziło, że zarzuty dotyczące hierarchy nie są przekonywające. Oficjalne oskarżenia przeciw McCarrickowi pojawiły się w 2005 roku. Papież Benedykt XVI poprosił wtedy o natychmiastową rezygnację metropolity z tego stanowiska.