Wczoraj informowaliśmy o tym, że prawie dwa mln złotych trafią do firmy należącej do Łukasza i Pawła Golców, a ponad pół miliona do dwóch zespołów disco polo - Weekendu i Bayer Full. Piotr Gliński już wcześniej udostępnił na Twitterze komentarz do krytycznych wypowiedzi na temat wsparcia przyznawanego dla artystów.
Polityk podkreślał, że nie decydowały o tym sympatie czy rodzaj uprawianej sztuki, ale "algorytm pokazujący, kto stracił przychody w wyniku pandemii". "To nie są pieniądze dla jednej osoby, ale dla całych zespołów ludzi, którzy z dnia na dzień stracili środki do życia" - pisał minister. Rzeczniczka MKiDN w odpowiedzi dla portalu tvn24.pl dodała, że wysokość pomocy była uzależniona m.in: od spadku przychodów netto za okres od 12 marca do 31 grudnia 2020, liczby zatrudnionych osób, liczby odwołanych wydarzeń artystycznych czy wysokości zadłużenia przedsiębiorców spowodowanych pandemią.
Wyjaśnienia te nie przekonały krytyków, dlatego Piotr Gliński zdecydował się na bardziej sarkastyczny komentarz. "Sz.P. Krytycy, przyznaję: znane nazwiska plus pieniądze to wizerunkowe seppuku. Nieważne, że chodzi o - długo oczekiwaną i postulowaną - pomoc dla TYSIĘCY zwykłych ludzi pracujących w kulturze (i ich rodzin), przyznaną wg takich samych dla wszystkich i przejrzystych reguł. W poniedziałek zgłoszę projekt ustawy zakazującej państwowego wsparcia dla znanych artystów i instytucji kultury. Przesuniemy te środki na wsparcie najbardziej aktywnych twitterowiczów. Kultura na tym nie zyska, ale PR będzie OK" - napisał minister, zaznaczając, że wypowiedź "zawiera treści ironiczne".
Na wpis ministra odpowiedzieli już także politycy. Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej zarzuca Glińskiemu, że "kompletnie odkleił się od rzeczywistości". "Pana obowiązkiem było przygotowanie transparentnych, sprawiedliwych i społecznie akceptowalnych procedur. Ludziom kultury trzeba pomagać, bo tracą źródła dochodu. Ale nie tym, którzy mają je zdywersyfikowane, z reklam i produkcji TV" - napisał poseł.
"Widać, że nic Pan nie zrozumiał. Ale jakoś nie zaskoczyło mnie to, pamiętam, co o Panu mówił Pana brat" - dodaje Katarzyna Lubnauer. Posłanka Nowoczesnej dodała również hashtag "dymisja Glińskiego" z komentarzem, że mało jest rzeczy, które łączą polskie społeczeństwo, ale to akurat udało się ministrowi kultury.
"Minister Kultury Piotr Gliński rozdysponował 400 mln dla poszkodowanych artystów. Fundacja Krystyny Jandy dostała 1.8 mln i jest ona "trochę rozgoryczona" ponieważ wnioskowała o 5.8 mln. Ja też jestem rozgoryczony, ale tym w jaki sposób publiczne pieniądze są marnotrawione" - dodaje natomiast poseł Konfederacji Krystian Kamiński. "Pomijając wszystkie niuanse - czy nikt w obozie władzy nie zastanowił się, jak to źle wygląda wizerunkowo? Nie ma pieniędzy dla personelu medycznego, nie ma pieniędzy na zaopatrzenie szpitali. Ale cyk - 2 mln dla Golców i kolejne setki tysięcy dla disco polo..." - dodaje z kolei dziennikarka Onetu Karolina Opolska.