- Podstawowa rzecz, która jest dziś widoczna, to jest wolność nauki - jej nie ma. (...) Kierunek rozwoju zwłaszcza nauk humanistycznych czy społecznych poszedł nie tam, gdzie byśmy sobie życzyli i to musimy zawracać - mówił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek na zjeździe klubów "Gazety Polskiej".
Czarnek swoją wypowiedź o "braku wolności nauki" argumentował, mówiąc:
O ile ktoś z poglądami lewackimi może bez trudu zorganizować konferencję, nawet pseudonaukową na dowolnym uniwersytecie publicznym, a co więcej będzie ona dobrze postrzegana przez władze uniwersytetu, to często słyszymy o tym, że konferencji pro-life, czy o tematyce konserwatywnej, katolickiej nie można zorganizować, bo nie ma czasu, nie ma miejsca, albo po prostu władze się nie zgadzają. Takie sytuacje są coraz częstsze.
Wskazywał też, że w związku z brakiem "wolności nauki" wyjdzie z propozycjami zmian legislacyjnych, które będą dotyczyły części ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce poświęconej odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli i ocenie ich pracy.
W tym zakresie już są zaprojektowane i analizowane przepisy, które będą się składały na pakiet, który będzie pakietem wolnościowym. Pakiet, który będzie zwalniał nauczycieli akademickich o poglądach konserwatywnych, chrześcijańskich, narodowych, z odpowiedzialności dyscyplinarnej, a nawet wyjaśniającej za poglądy
- zapowiedział, cytowany przez serwis niezalezna.pl.
Czarnek podczas zjazdu klubu "Gazety Polskiej" był też pytany, czy Polacy powinni się obawiać, że wysyłając swoje dzieci na uniwersytety narażą je na "zatracenie wartości". - Nie możemy się bać. Też mam dziecko na uniwersytecie publicznym w dużym mieście i nie widzę po roku przebywania w innym mieście, by moje dziecko zatraciło jakiekolwiek wartości, które wynosi z domu - uspokajał minister edukacji i nauki.
Oprócz Czarnka głos podczas odbywającego się w tym roku online zjazdu "GP" głos zabrał także Andrzej Duda, który wyraził opinię, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji powinien zostać niezwłocznie opublikowany, oraz stwierdził, że "elity o lewackich poglądach próbują doprowadzić do zmiany władzy". Z kolei Jarosław Kaczyński wysłał do uczestników zjazdu list z podziękowaniami za obronę kościołów.