- Nie ma zgody na łamanie prawa, na chuligańskie wybryki czy akty agresji, policja musi tu bardzo zdecydowanie reagować. Z drugiej strony, trzeba analizować, jak działają instytucje państwa, służby. Jeśli są jakieś niedociągnięcia i wątpliwości, to trzeba je wyjaśniać i wyciągać konsekwencje - powiedział w "Sygnałach dnia" Polskiego Radia Michał Dworczyk, szef KPRM.
Minister odniósł się do postrzelenia gumową kulą fotoreportera Tomasza Gutrego. - Nie powinno dojść do tego rodzaju sytuacji. Natomiast czy ta sytuacja była wynikiem błędu, czy celowego działania - to powinno wyjaśnić postępowanie i powinny zostać wyciągnięte odpowiednie konsekwencje i wnioski - powiedział.
W czwartek Lewica zapowiedziała wniosek do prokuratury o ukaranie organizatorów Marsz Niepodległości, a także o delegalizację stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Domaga się tego również ugrupowanie Szymona Hołowni.
- Te wszystkie środowiska łączy pewna wrogość ideowa do idei patriotycznej, do idei katolickiej, do idei która jest związana z cywilizacją łacińską i dlatego mamy taki zgiełk i zarzuty, które nie mają żadnych podstaw prawnych. Te zarzuty są zarzutami absurdalnymi i dzisiejsze życie polityczno-społeczne pokazuje tylko, że politycy mogą rzucać słowa, które nie mają żadnego umocowania w faktach -skomentował w PAP Robert Bąkiewicz, prezes organizacji. Dodał, ze organizatorzy nie mają sobie nic do zarzucenia w sprawie zamieszek na manifestacji.
W środę, w czasie Marszu Niepodległości w Warszawie, doszło do starć chuliganów z policją. Od rzuconej z tłumu racy zapaliło się mieszkanie przy Alei 3 Maja. 35 policjantów zostało rannych, zatrzymano ponad 300 osób. Według policji, agresywne były głównie grupy związanych ze środowiskami pseudokibiców.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz mówi natomiast o brutalności policji. Organizator marszu zażądał dymisji Komendanta Głównego Policji.