Prawo i Sprawiedliwość czeka na jednoznaczne ustalenia dotyczące zajść w trakcie środowego Marszu Niepodległości w stolicy - poinformował Radosław Fogiel. Dodał, że jednym z tematów czwartkowego spotkania w siedzibie PiS był Marsz Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy mimo oficjalnego zakazu.
TU ZNAJDZIE SIĘ REKLAMA
Podczas przemarszu doszło do bójki z policjantami, w wyniku czego rannych zostało 35 policjantów, a także fotoreporter "Tygodnika Solidarność". Chuligani rzucali także race w budynek mieszkalny, w wyniku czego doszło do podpalenia mieszkania przy Alei 3 Maja. Dokonano także zniszczeń w infrastrukturze miejskiej - ratusz wycenił je na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Czekamy na jednoznaczne ustalenia tego, co zaszło. I wtedy będziemy mogli jako Prawo i Sprawiedliwość jakieś stanowisko w tej kwestii zająć. W tym momencie doniesienia są sprzeczne, więc jest na to za wcześnie
- oświadczył Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS w rozmowie z Polskim Radiem.
Przed południem rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska, odnosząc się do środowych zajść w stolicy, stwierdziła, że osoby, które łamią prawo, powinny ponieść konsekwencje.