Marsz Niepodległości w Warszawie miał odbyć się w formie zmotoryzowanej, jednak udział w nim wzięła także duża liczba pieszych. Trasa marszu została odgrodzona oraz była ochraniana przez policję. Niestety w trakcie marszu doszło do zamieszek w kilku miejscach - m.in. przed salonem Empik, Muzeum Narodowym czy Stadionem Narodowym. Politycy różnych ugrupowań komentowali zajścia, do których doszło podczas tegorocznego Marszu Niepodległości.
O komentarz do Marszu Niepodległości poproszony został m.in. eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki. Polityk w rozmowie w TVN24 uznał, że najważniejsze jest oddzielenie "aktów chuligańskich od osób, które w sposób spokojny chciały zamanifestować przywiązanie do patriotyzmu". - Ja nie chciałbym też, żebyśmy dzisiaj wszystkich wrzucali do jednego worka - dodał. Były wiceminister sprawiedliwości ocenił, że wszystkie osoby, które atakowały policję, będą ścigane. - Nie znajdzie pan ani jednego słowa u mnie, które by usprawiedliwiało tego typu zachowanie - podkreślił Patryk Jaki.
Wiceszef Klubu Lewicy Tomasz Trela dodał, że od samego początku istniały obawy, że Marsz Niepodległości nie zostanie zorganizowany w sposób zmotoryzowany, tak jak przedstawiono to w oświadczeniu stowarzyszenia. - Mnie by do głowy nie przyszło, że można posunąć się do takich rzeczy - napadać na policjantów, podpalać mieszkania, zamiast flag biało-czerwonych w rękach trzymać race kibolskie (...). Dzisiaj na ulice wyszli bojówkarze prawicy, bojówkarze Zjednoczonej Prawicy i pokazali, jak oni widzą patriotyzm. My widzimy patriotyzm inaczej - podsumował polityk.
Komentarze pojawiały się także na portalach społecznościowych polityków. Krzysztof Bosak z Konfederacji zamieścił nagranie z Marszu Niepodległości, na którym widać uczestników i odpalone przez nich race. Polityk stwierdził, że nad marszem "unosi się wspaniała łuna".
"Bandyci doprowadzili do pożaru mieszkania. Pełną odpowiedzialność karna za to zdarzenie wraz z odszkodowaniem poniosą organizatorzy nielegalnego zgromadzenia ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości" - skomentował z kolei Michał Szczerba. Polityk dodał, że w czwartek złoży zawiadomienie do Prokuratury Krajowej.
Dużo pytań odnośnie marszu miał także były kandydat w wyborach prezydenckich Szymon Hołownia. "Naprawdę taką Polskę wymarzył sobie Jarosław Kaczyński? Czy cieszy się z tego, co widzi teraz w ekranie swojego telewizora? Czy obóz Zjednoczonej Prawicy jest dumny z bandytów w biało-czerwonych barwach? Czy premier powie jutro, że w porównaniu z resztą Europy wypadamy świetnie?" - napisał na Twitterze.
"40 lat temu organizowanie obchodów Św. Niepodległości przeciw promoskiewskiej władzy wymagało trochę więcej odwagi niż udział w dzisiejszej imprezie narodowców, której celem jest głównie atak na własne, demokratyczne państwo. Chwała tamtym bohaterom" - dodał Dariusz Rosati.
"W Warszawie (jak co roku) na ulicach widać przemoc. Tak ma wyglądać świętowanie niepodległości? Wstyd!" - pisze Robert Biedroń. "Mniejsza o podpalone mieszkania i sklepy. Ważne czy bezpieczny jest wicepremier ds. bezpieczeństwa" - dodaje Radosław Sikorski, mając na myśli Jarosława Kaczyńskiego.