Czarnecki o naruszeniu kompromisu aborcyjnego. "Wahadło wychyli się w jedną stronę, a potem w drugą"

- Naruszenie kompromisu aborcyjnego może oznaczać, że dziś wahadło wychyli się w jedną stronę, a potem w drugą - powiedział na antenie TVN24 Ryszard Czarnecki. Europoseł PiS stwierdził także, że epidemia koronawirusa nie jest dobrym momentem na debatę w sprawie aborcji.

Na antenie TVN24 Ryszard Czarnecki został zapytany o to, czy czas epidemii koronawirusa to dobry moment na powrót do debaty na temat aborcji.

W moim przekonaniu trzeba się teraz skupić przede wszystkim na walce z pandemią, która codziennie pochłania życie kolejnych Polaków. To jest cel absolutnie numer jeden dla rządzących, opozycji, wszystkich obywateli

- powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Konrad Piasecki, dziennikarz TVN24, dopytywał, co teraz stanie się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Czarnecki przypomniał, że, jako poseł I kadencji Sejmu głosował za kompromisem aborcyjnym. 

Z całą świadomością, że może to nie była idealna ustawa, ale była krokiem naprzód gdy chodzi o ochronę życia i mam świadomość jako polityk, który wiele lat spędził w polityce, że naruszenie takiego kompromisu aborcyjnego może oczywiście oznaczać, że dzisiaj się wychyli wahadło w jedną stronę, ale jutro, pojutrze czy za dłuższy czas to wahadło się wychyli radykalnie w drugą stronę. I tego bym nie chciał

- podkreślił polityk PiS, nie odpowiadając jednak na pytanie dziennikarza. Kilkakrotnie jeszcze podkreślił, że najważniejszym tematem jest teraz epidemia SARS-CoV-2.

Protesty po orzeczeniu TK

W czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją. Spowodowało to falę protestów w całej Polsce. Demonstranci manifestowali swój sprzeciw pod siedzibami TK i PiS, pod kuriami czy kościołami.

Zobacz wideo Lewica chce pomóc kobietom. Projekt ustawy już w Sejmie
Więcej o: