"Jarek, nie daruję ci tej nocy". Tłum pojawił się pod Sejmem. Protestował też Michał Wiśniewski

Od chwili ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego, protestujący codziennie pojawiali się na ulicach polskich miast i miasteczek. Nie inaczej było w poniedziałek - tego dnia Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował blokady ulic w całym kraju. W Warszawie swoje niezadowolenie z działań rządu wyrażali też przedstawiciele środowisk artystycznych.

W poniedziałek główne ulice polskich miast zostały zablokowane w ramach akcji "Blokada!", zorganizowanej przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Protestujący, niezgadzający się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, pojawili się m.in. w Warszawie, Białymstoku, Gdańsku, Poznaniu, Krakowie, Lublinie i Wrocławiu. Protest przybrał formę nie tylko "pieszych", ale i "samochodowych" blokad. 

Protest we Wrocławiu Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl

 

Strajk kobiet. Blokady ulic w całym kraju. Protestujący pojawili się też pod Sejmem

W stolicy ruch został wstrzymany m.in. na rondzie de Gaulle'a, rondzie Waszyngtona, Trasie Łazienkowskiej, ulicy Puławskiej i skrzyżowaniu przy dworcu Warszawa Wileńska. Ostatnim punktem protestu była pikieta pod Sejmem. Tam wznoszono m.in. okrzyki "Myślę, czuję, decyduję" czy "Naszą siłą jest siostrzeństwo".

 

 

W stolicy blokady połączone z manifestacjami przebiegały spokojnie - jak dotąd brak jest informacji o jakichkolwiek atakach ze strony chuliganów (do takich doszło podczas piątkowego, największego jak dotąd marszu). 

Protest w Warszawie Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Równolegle z protestami przeciwników wyroku TK, w największych miastach odbywały się również manifestacje środowisk artystyczno-kreatywnych, domagających się większej pomocy ze strony rządu. W Warszawie artyści pojawili się najpierw na pl. Zamkowym, by później przejść pod gmach resortu kultury (złożono tam znicze), a później dołączyć do pikiety pod Sejmem. 

Protest środowisk artystyczno-kreatywnych w Warszawie Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl

"Jeżeli nasz głos nie zabrzmi w końcu w przestrzeni publicznej, jeżeli nie wykrzyczymy naszego prawa do uczciwej pracy, bo nie chcemy głodowych zapomóg, wolimy uczciwie zapracować na swoje utrzymanie, to przez kolejne lata będziemy najbardziej pomiatanymi grupami zawodowymi" - wskazują przedstawiciele środowisk artystycznych. Wśród ich postulatów znalazły się m.in. dopłaty do wydarzeń kulturalnych czy czasowe zwolnienie ze składki ZUS dla samozatrudnionych.

Na warszawskim proteście środowisk artystycznych pojawił się m.in. wokalista zespołu "Ich Troje" Michał Wiśniewski.

Michał Wiśniewski na proteście środowisk artystyczno-kreatywnych Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl