Wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik w rozmowie z Radiem Poznań zdradził, że ustawa nazywana "piątką dla zwierząt" nie będzie dalej procedowana. To zwrot w sprawie projektu, którego treść ogłosił na początku września prezes PiS Jarosław Kaczyński - wywołało to duże protesty rolników i przedsiębiorców związanych z branżą futerkową. Wśród postulatów "piątki dla zwierząt" były m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, wprowadzenie ograniczenia uboju rytualnego (po poprawkach - z wyłączeniem uboju rytualnego drobiu) i zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych.
- Ma być pisania nowa ustawa. Jest inicjatywa poselska, ma to być projekt poselski, w jakim kształcie, nie potrafię odpowiedzieć - powiedział w Radiu Poznań wiceminister Bartosik, pytany o dalsze losy "piątki dla zwierząt".
Ustawa, która wróciła z Senatu, nie będzie dalej procedowana
- podkreślił.
Słowa Bartosika przytoczyła m.in. Beata Mazurek, europosłanka PiS.
Wcześniej o tym, że PiS bierze pod uwagę złożenie nowego projektu nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt, mówił rzecznik rządu Piotr Müller. - Jest taka koncepcja, by uporządkować ten projekt od A do Z - mówił. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel wskazywał z kolei: - Naszym głównym założeniem jest osiągnięcie celów, które są zapisane w ustawie. Po procedowaniu w Sejmie i Senacie mamy poprawki, poprawki do poprawek czy poprawki, które wzajemnie się wykluczają. Mamy legislacyjny węzeł gordyjski.
"Piątka dla zwierząt", nazywana też "piątką Kaczyńskiego", to projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt autorstwa Prawa i Sprawiedliwości - jej założenia ogłosił na konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Szef partii wielokrotnie podkreślał, że osobiście zależy mu na uchwaleniu nowelizacji - pojawiały się nawet doniesienia, że chciał przeforsować "swoją" ustawę nawet wobec sprzeciwu części posłów i posłanek Zjednoczonej Prawicy.
Nowelizacja została przyjęta przez Sejm 18 września 2020 roku, a następnie skierowana do Senatu. Tam wprowadzono do niej kilkadziesiąt poprawek. We wtorek 27 października miało się odbyć posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która miała rozpatrzyć poprawki Senatu w sprawie nowelizacji, ale zostało ono odwołane. Szef komisji Robert Telus z PiS wskazywał wtedy, że "rząd nie wypracował opinii" do noweli.