List do dyrektorów szkół wysłała m.in. mazowiecka kuratorka oświaty. Aurelia Michałowska we wstępie przypomina pedagogom, że "w świetle ostatnio nowelizowanych przepisów rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii istnieje zakaz organizowania spontanicznych zgromadzeń". "Dlatego szczególnie niepokojące są sytuacje, w których nauczyciele nawołują uczniów i wychowanków do udziału w protestach, strajkach i innych przedsięwzięciach, mających charakter zgromadzeń. Ponadto, jak pokazuje praktyka, podczas ww. protestów, co do zasady nie są przestrzegane zasady bezpieczeństwa obowiązujące wszystkich podczas pandemii" - czytamy w liście.
Michałowska odwołuje się w apelu do poczucia odpowiedzialności i oraz etyki nauczycieli. "Apeluję do Państwa Nauczycieli o łagodzenie niepokojów wśród Waszych uczniów oraz o wskazywanie, iż udział w zgromadzeniach aktualnie jest niezgodny z prawem" - pisze.
Michałowska wysłała nauczycielom też drugi list - napisany przez Wojciecha Starzyńskiego, prezesa Fundacji „Rodzice Szkole”. "[...] Uważamy, że w obecnej sytuacji epidemiologicznej jakiekolwiek świętowanie tzw. 'tęczowego piątku' nie powinno mieć miejsca. Za szczególnie szkodliwe uznajemy zachęcanie uczniów do wyjścia w dniu 30 października br. w przestrzeń publiczną. Brak odpowiedzialności inicjatorów tego typu apeli, tym bardziej nakłada na nas rodziców obowiązek aktywnego sprzeciwienia się działaniom zagrażającym zdrowiu i życiu nas wszystkich" - czytamy.
Starzyński pisze, że "jakiekolwiek świętowanie" Tęczowego Piątku "nie powinno mieć miejsca". Tymczasem Kampania Przeciw Homofobii, która organizuje wydarzenie, wcale nie namawia na swojej stronie do bezpośredniego udziału w ulicznych demonstracjach. KPH podkreśla, że w ramach Tęczowego Piątku można np. ubrać coś w kolorach tęczy, skorzystać z nakładki na zdjęciu na Facebooku, wywiesić tęczową flagę w oknie, zamieścić wpis z hashtagiem #TęczowyPiątek na Twitterze, powiesić plakat lub po prostu porozmawiać z osobą LGBT. Jednocześnie Tęczowy Piątek można świętować w ramach strajku kobiet, który odbędzie się na ulicach polskich miast.
Nie tylko mazowiecka kuratorka oświaty zdecydowała się wysłać do placówek list ws. protestów. Podobną wymowę mają listy wysłane m.in. przez kuratora w Katowicach czy Łodzi. "W ostatnich dniach, pomimo obowiązujących w związku z pandemią zakazów zgromadzeń, odbywają się demonstracje, którym często towarzyszą zachowania agresywne, wulgarne, a nawet dochodzi do profanacji symboli narodowych i religijnych. Niestety, świadkami takich zachowań są także dzieci i młodzież uczestniczący w tych zgromadzeniach, narażając zdrowie i życie własne, swoich rodziców, dziadków" - czytamy w liście podpisanym przez katowickiego wicekuratora oświaty Jacka Szczotkę. "Kierując się troską o bezpieczeństwo fizyczne, emocjonalne i psychiczne dzieci i młodzieży, apeluję do Państwa o podjęcie działań, które uchronią młodych ludzi przed instrumentalnym traktowaniem. Każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, ale nikt nie ma prawa do świadomego stwarzania zagrożenia dla życia i zdrowia, fizycznego i psychicznego innych" - pisze Szczotka. I dalej: "Obowiązkiem szkoły jest wychowywać w poszanowaniu dla wartości, dla prawa, uczyć szacunku dla drugiego człowieka. Każdy ma prawo do manifestowania swoich poglądów, ale korzystanie z tego prawa nie może pozbawiać innych prawa do ochrony zdrowia i życia, szacunku dla symboli narodowych, religijnych".