Podczas konferencji prasowej 29 października premier Mateusz Morawiecki został zapytany o to, jak ocenia propozycję prezydenta Andrzeja Dudy, który stwierdził, że spór wokół aborcji można rozwiązać ustawowo.
- Chodzi o to, żeby to doprecyzować, żeby jako przesłanki legalnej aborcji pozostały wyłącznie wady o charakterze letalnym, tzn. takie, które rzeczywiście uniemożliwiają życie dziecka i w ten sposób kobieta jest narażona na wielkie cierpienie - i tak nie może być. [...] Wiem, że bardzo wiele uczciwych kobiet, matek [...] jest bardzo zaniepokojonych tą sytuacją i tym orzeczeniem i tym, jakie będą jego efekty. I uważam, że powinno zostać jak najszybciej przygotowane rozwiązanie ustawowe, które nastroje tych osób - uczciwie podchodzących do sprawy - uspokoi. To jest dziś w moim przekonaniu obowiązek władz - mówił w RMF FM prezydent Andrzej Duda.
Odnosząc się do pytania o propozycję Andrzeja Dudy, Mateusz Morawiecki powiedział, że "warto zadać sobie pytanie, o co toczy się spór".
- W pewnym przybliżeniu można powiedzieć, że jest to spór o to, żeby dzieci, które mają zespół Downa, żeby mogły się urodzić i to jest jedna część tego sporu. Druga być może dotyczy tego, że są oczywiście osoby, które chcą, żeby było prawo do nieskrępowanej aborcji - mówił Morawiecki.
Premier stwierdził, że patrzy na protesty przez pryzmat tego, jak wpływają one na epidemię. Podkreślił, że jego apel do odpowiedzialne podejście do manifestacji ma związek z tym, co może się stać z polskim systemem opieki zdrowotnej za dwa lub trzy tygodnie. Odnosząc się do słów Andrzeja Dudy, stwierdził, że prezydent "wyraził swoje zdanie bardzo dobitnie".
- Jeżeli chodzi o wszelkie wady płodu, które zagrażają życiu lub zdrowiu kobiety, to ten wyrok [Trybunału Konstytucyjnego - red.] zupełnie tego nie dotyczył. Ta przesłanka dotycząca ewentualnej terminacji [ciąży - red.] jest cały czas w rękach kobiet, ta przesłanka, którą należy - zgodnie z apelem pana prezydenta - doprecyzować, nie jest częścią tego wyroku - powiedział Mateusz Morawiecki.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października mówi, że aborcja przeprowadzona w sytuacji, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodna z polską konstytucją. Dotyczy on więc tego, o czym mówił prezydent Andrzej Duda.
Ze statystyk Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2019 roku przeprowadzono 1 074 aborcji z powodu choroby lub uszkodzenia płodu. Zabieg terminacji ciąży przeprowadzono: