Robert Biedroń: PiS przekroczyło czerwoną linię, za którą jest zniewolenie. Andrzej Duda jest tchórzem

Robert Biedroń w ostrych słowach ocenił działania władz krajowych w sprawie aborcji. Stwierdził, że PiS "przekroczyło granicę, za którą nie ma już praw człowieka, jest tylko zniewolenie i pogarda".

Europoseł Wiosny Robert Biedroń mówił o masowych protestach kobiet w telewizji Polsat News. Polityk powiedział, że sam bierze udział w manifestacjach i nadal będzie to robił. Stwierdził także, że sam miał problem z policją, która uniemożliwiła mu realizowanie obowiązków europosła. Odniósł się także do doniesień dotyczących aktów wandalizmu, których dopuszczają się niektórzy z manifestujących. 

- Stoję zawsze po stronie kobiet, a nie pomników. [...] Wielką atencją obdarzamy dziś pomniki, a nie ludzi. To chodzi o konkretne kobiety, które przeżywają piekło. Jestem przeciwnikiem demolowania, ale ta władza nie jest wrażliwa na głos społeczeństwa, nie słyszy ludzi, którzy wychodzą masowo na ulicę. Obowiązkiem władzy jest te nastroje tonować - mówił Robert Biedroń.

Robert Biedroń: Wulgarny jest wyrok, Kaczyński i cały jego PiS

Polityk stwierdził, że "wulgarny jest wyrok, Kaczyński i cały jego PiS". Jego zdaniem partia Prawo i Sprawiedliwość "przekroczyło granicę, za którą nie ma już praw człowieka, jest tylko zniewolenie i pogarda". Zapytany o reakcję Andrzeja Dudy na protesty, stwierdził, że prezydent przeczytał to, co "na kartce zapisał mu prezes Kaczyński".

- Będzie tonował protesty, bo one nie są na rękę władzy, której sam jest elementem. Gdzie jest Duda, jeżeli chodzi o ochronę praw kobiet? Powinien domagać się prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego, bez sędziów dublerów, powinien domagać się równych praw. [...] Andrzej Duda jest tchórzem i nie ma odwagi wyjść, stanąć przed ludźmi i powiedzieć, że będzie ich rzecznikiem. On nie jest w stanie tego zrobić, bo jest słabym prezydentem - powiedział Robert Biedroń. 

Zobacz wideo „To co się dzieje na ulicach nie jest tylko wynikiem postanowienia wydanego przez TK”

Andrzej Duda: Rozumiem kobiety, które protestują

22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja przeprowadzona w wypadku ciężkiego uszkodzenia płodu jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Sprawiło to, że tysiące ludzi wyszły na ulicę. Prezydent Andrzej Duda odniósł się do tej sprawy w środę 28 października. Na antenie Polsat News powiedział, że zgadza się z wyrokiem TK, ale jest "bardzo zasmucony tą sytuacją".

- Przede wszystkim zacznę od tego, że kobiety, które protestują, rozumiem. Czuję tę sytuację, choć wszyscy znają moje poglądy i wiedzą o tym, że jestem przeciwnikiem aborcji eugenicznej - powiedział Andrzej Duda. 

Więcej o: