Jak informuje kurierlubelski.pl Sąd Rejonowy Lublin-Zachód zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Zbigniewa Stonogi na dwa miesiące ("Nazywam się Zbigniew Stonoga i tak należy mnie podpisywać we wszystkich mediach" - napisał kilka dni temu na Facebooku). Takiego rozstrzygnięcia domagała się Prokuratura Regionalna, która zarzuca biznesmenowi m.in. przywłaszczenia ponad 900 tysięcy złotych i prania brudnych pieniędzy. Prokuratura ma przygotowywać już list gończy.
Lubelska prokuratura prowadzi łącznie dwa postępowania, w których Zbigniew Stonoga podejrzany jest o oszustwa w sprawie prowadzenia działalności charytatywnej. Sąd zdecydował się na zastosowanie aresztu, ponieważ przyznane wcześniej środki zapobiegawcze okazały się nieskuteczne. Prokuratura argumentuje, że podejrzany "zrealizował ucieczkę" przekraczając granice kraju. Biznesmen tym samym naruszył obowiązek stawiennictwa na komisariacie policji w ramach dozoru i złamał zakaz opuszczania kraju.
- Tok tego śledztwa był i pozostaje jeden. Zniszczyć dorobek społeczny i życiowy Zbigniewa Stonogi. To, że za 10 lat zapadnie w tej sprawie wyrok uniewinniający nie jest teraz istotne dla reprezentantów rządowego aparatu represji skierowanych przeciwko mnie i członkom mojej rodziny - tak działania prokuratury skomentował sam Zbigniew Stonoga.
Według wcześniejszych ustaleń śledczych biznesmen przebywa obecnie w Oslo w Norwegii. Stonoga potwierdził później, że zamierza ubiegać się tam o azyl polityczny. - Mój azyl nie ma na celu sparaliżowania moich spraw, w których zamierzam uczestniczyć konferencyjnie, lecz azyl ma mi dać prawo do życia, pracy i ochrony zdrowia - oświadczył.
Jak podała PAP, według danych Prokuratury Krajowej Zbigniew Stonoga w latach 2000-2020 usłyszał 28 wyroków skazujących. "Zbigniew S. był skazany m.in. o oszustwa, znieważenia - w tym Prezydenta RP - i zniesławienia, znieważenie osób publicznych, kierowanie gróźb karalnych, składanie fałszywych zeznań, fałszywe oskarżenie, fałszowanie dokumentów, przywłaszczenia, wymuszania zaniechania prawnej czynności służbowej groźbą lub przemocą, naruszenie miru domowego, publiczne nawoływanie do występku lub przestępstwa skarbowego oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy. [...] Ostatnio w sierpniu i we wrześniu 2020 r. w sądach w Ostrowi Mazowieckiej, Warszawie i w Zawierciu zapadły trzy nieprawomocne wyroki skazujące Zbigniewa S. na - odpowiednio - 2 lata 6 miesięcy, 1 rok 8 miesięcy i 8 miesięcy pozbawienia wolności" - napisała w komunikacie Prokuratura Krajowa.