Gościnią Porannej rozmowy Gazeta.pl była Agnieszka Ścigaj, posłanka Koalicji Polskiej-PSL-Kukiz'15. Parlamentarzystkę pytaliśmy przede wszystkim o wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.
- Uważam, że za każdym razem, gdy kobieta ma dokonać wyboru, trzeba się o ten wybór pomodlić. Tak, by był on wyborem, którego ona nigdy nie będzie żałować. W przypadku aborcji jest to jeden z najtrudniejszych wyborów. Nigdy nie spotkałam kobiety, dla której byłaby to łatwa decyzja. Tak wyobrażam sobie też Kościół Katolicki - że on nie potępia i nie zakazuje czy nakazuje, a po prostu modli się o dobry wybór - stwierdziła Ścigaj.
- Nigdy nie potępiłabym żadnej kobiety, która z powodu lęku, czy tego, że została sama, dokonała aborcji. Powiem szczerze, że język używany na protestach mnie razi, ale spotkałam też wiele osób wierzących, które posługiwały się mową, która podchodzi do kobiet w brutalny sposób - dodała posłanka Koalicji Polskiej.
Naszą gościnię zapytaliśmy też, jak ocenia wtorkowe wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS wezwał w nim m.in. do "obrony kościołów". - To dolewanie oliwy do ognia. Prezes Kaczyński doprowadził do tej sytuacji, bo to on podejmuje większość decyzji w państwie. Jestem przekonana, że to było zaplanowane. Taki polityk, strateg polityczny, nie mógł nie wiedzieć, co się stanie po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zresztą nigdy nie był do końca niezależny - podkreśliła polityczka.
Zdaniem Ścigaj, należy teraz wstrzymać się z publikacją wyroku TK - po to, by "załagodzić nastroje społeczne". Czy koncepcja przeprowadzenia referendum w sprawie prawa aborcyjnego - tak jak zaproponował to lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz - może rozwiązać problem? - Mamy w państwie absolutnie nadzwyczajny stan, a nasza ochrona zdrowia jest niewydolna. W dalszej perspektywie, gdy pokonamy epidemię, być może nadejdzie czas, by porozmawiać z obywatelami i zapytać ich o opinię. Oczywiście kluczowe będzie to, jakie pytania zostaną zdane w referendum. Być może powinniśmy pójść takim modelem jak Irlandia, gdzie 100 losowo dobranych osób, które po długiej dyskusji podjęły decyzję - mówiła Ścigaj w Porannej rozmowie Gazeta.pl.