Na zajęciach, które zgodnie z obostrzeniami są prowadzone w trybie zdalnym, studenci prawa przeprowadzili akcje protestacyjne. Jedna z nich odbyła się na Uniwersytecie Gdańskim. Studenci czwartego roku uczestniczyli w wykładzie z prawa pracy z sędzią TK prof. Jakubem Steliną. Były to pierwsze wykłady profesora po wydaniu wyroku przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie aborcji.
Na początku zajęć studentka odczytała oświadczenie, w którym zarzucono wykładowcy niekompetencje i brak człowieczeństwa. Pozostali uczniowie na swoich ekranach pokazali grafiki, które symbolizują strajk kobiet.
Nie powinien pan, tym bardziej jako mężczyzna, który nigdy w życiu nie nosił i nie będzie nosił w sobie dziecka decydować o tym, czy ja mam dopuszczać się heroizmu i rodzić płód, dziecko posiadające tą czy inną wadę genetyczną (...). Jako studentka, a tym bardziej jako kobieta nie wyobrażam sobie uczęszczania na zajęcia, a tym bardziej na egzamin do kogoś, kto kilka dni temu podeptał moje prawa. Dlatego apeluję do pana o rezygnację z pracy na naszej uczelni. Być może jest pan specjalistą z zakresu prawa pracy, jednak konstytucjonalista z pana marny, a co najważniejsze mam wrażenie, że zapomniał pan, czym jest człowieczeństwo i właśnie tym motywuję swoją prośbę
- mówiła studentka.
Jak informuje OKO.press z podobną reakcją spotkał się sędzia Mariusz Muszyński. Podczas wykładu zdalnego studenci drugiego roku prawa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie pokazali plakaty ze Strajku Kobiet.
- Kiedy zaczął się wykład, włączyliśmy nasze kamerki, chociaż zwykle tego nie robimy. W kamerkach pokazaliśmy plakaty z symbolami Strajku Kobiet i narysowane pioruny, co kto zdążył zrobić w piątek przed zajęciami. Przez cały wykład trzymaliśmy transparenty przed kamerkami - opowiadała dziennikarzom studentka. Profesor dopiero pod koniec zdradził, że zauważył protest studentów, mówiąc, że na wykładzie nie powinno być manifestacji politycznych. Studenci planują powtarzać tę akcję w każdy piątek.
Z zupełnie inną reakcją spotkał się profesor Leon Kieres, który był jednym z dwóch sędziów, który złożył zdanie odrębne od wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Podczas wykładu online na Uniwersytecie Wrocławskim dla studentów trzeciego roku, wykładowca spotkał się z ciepłym przyjęciem z ich strony. - Na wykładzie z prof. Kieresem [padły] słowa uznania z naszej strony i wzruszenie profesora, którym mówił, że nie mógł zrobić inaczej i nas skrzywdzić u progu swojego życia - cytuje wrocławskiego studenta Onet.