Przeciw powołaniu Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz opowiedziało się 234 posłów, "za" było 201, a od głosu wstrzymało się 7. W związku z tym, że Sejm nie powołał Rzecznika Praw Obywatelskich, procedura zostanie przeprowadzona ponownie. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wyznaczył termin na składanie wniosków w sprawie powołania Rzecznika do dnia 27 października.
"Sejm nie wybrał RPO. A ja nie poddaję się. Zdecydowałam się kandydować nie dla polityków, nie dla sławy, a w imię troski o obywateli. 3 miesiące temu org. było kilka, dziś jest ich ponad 1000. Działamy dalej. Będę konsekwentnie ubiegać się o stanowisko RPO. Dla Was" - napisała Rudzińska-Bluszcz w reakcji na decyzję sejmowej większości.
Głosowaniu ws. jej powołania towarzyszył bunt posłów i posłanek Lewicy, którzy zaczęli tupać i krzyczeć "Konstytucja" w symbolicznym geście niezgody na decyzję Trybunału Konstytucyjnego dotyczącą uznania aborcji z ciężkimi wadami płodu za niekonstytucyjną. - Potrzebujemy Rzecznika Praw Obywatelskich - mówił poseł Włodzimierz Czarzasty, wskazując, że to stanowisko jest szczególne ważne w sytuacji, gdy "konstytucyjne prawa są łamane". "Jestem głęboko poruszona dzisiejszym stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego. Wstrząsający także jest fakt w jakim składzie Trybunał wypowiedział w tej sprawie" - skomentowała sama Rudzińska-Bluszcz.
Pięcioletnia kadencja obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła 9 września. Zgodnie z ustawą o RPO będzie on pełnił urząd do czasu powołania następcy. Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów.