Czarnek będzie szukał "dziedzictwa pedagogiki wstydu" w podręcznikach i walczył z "dyktaturą" lewicową

Minister edukacji i nauki zapowiedział, że pod jego rządami resort chce z podręczników "wyeliminować te treści, które są dziedzictwem pedagogiki wstydu". Kilka dni wcześniej z ministerstwa zwolniona została dyrektorka odpowiedzialna m.in. za podstawy programowe i treści zawarte w podręcznikach.

- Chcemy przejrzeć te treści, które są zwłaszcza w podręcznikach do języka polskiego, do historii, do wiedzy o społeczeństwie, żeby wyeliminować te treści, które są dziedzictwem pedagogiki wstydu, która towarzyszyła naszej edukacji w III RP i z tej pedagogiki wychodzimy bardzo szybkim marszem w ciągu ostatnich lat, ale pewne pozostałości będą usuwane - mówił Przemysław Czarnek w "Gościu Wiadomości" TVP. Cytowany przez serwis 300polityka.pl minister dodał, że resort pochyli się nie tylko nad podstawami programowymi, ale również nad ich obszernością. 

Już w pierwszym dniu swojego urzędowania nowy minister zdecydował o zwolnieniu dyrektorki Departamentu Podręczników, Programów i Innowacji Aliny Sarneckiej, odpowiedzialnej m.in. za podstawy programowe i treści zawarte w podręcznikach. Jak podawały wówczas prawicowe media, ma to związek z tym, że w ministerstwie mówiło się, iż "resort niedostatecznie walczy z niebezpiecznymi treściami znajdującymi się w programach nauczania" a "szczególnie kontrowersyjne były treści lewackie oraz te, które kojarzone są z ideologią LGBT". 

"Dyktatura poglądów lewicowo-liberalnych"

Bardziej radykalnie Czarnek wypowiedział się na łamach "Naszego Dziennika". "Nie ma zgody na dominację, czy wręcz dyktaturę poglądów lewicowo-liberalnych, zwłaszcza tych radykalnych w treści, wręcz totalitarnych, które opanowały w szczególności szkoły wyższe" - cytuje rmf24.pl. Minister ocenił, że dziś brakuje "wolnej nauki", a resort postuluje "jednoznaczne odejście od poprawności politycznej, która szkodzi uczelniom w Polsce".

W "Naszym Dzienniku" Czarnek mówił też o zwolnieniu Sarneckiej. Jego zdaniem "podręczniki to jeden z największych mankamentów dzisiejszej oświaty i trzeba tu świeżego spojrzenia". 

"Uwolnienie od poprawności politycznej" 

W ministerstwie powstać ma niebawem zespół profesorski "z różnych dziedzin i środowisk", który przedstawi szefowi resortu swoje rekomendacje dotyczące mankamentów w szkolnictwie wyższym. 

W tym względzie mam również swoje - już dawno wypracowane - przemyślenia dotyczące choćby zdecydowanego wsparcia polskich nauk humanistycznych, uwolnienia ich od poprawności politycznej, lewicowo-liberalnych nurtów

- zapowiedział Czarnek.  

Zobacz wideo Przemysław Czarnek nowym ministrem edukacji. Czy to dobra zmiana? Komentuje R. Fogiel
Więcej o: