Arkadiusz Mularczyk z Prawa i Sprawiedliwości został wiceprzewodniczącym KRS w miejsce sędziego Dariusza Drajewicza, który zrezygnował z tej funkcji w lutym 2020 roku. Kandydaturę polityka poparło 12 członków Krajowej Rady Sądownictwa, siedmiu było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Kontrkandydatem Arkadiusza Mularczyka był sędzia Paweł Styrna, którego poparło 11 członków KRS - informuje TVN24, powołując się na Polską Agencję Prasową. Informacja o tym, że poseł PiS został wiceprzewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa, pojawiła się już na stronie internetowej KRS.
"Dziękuję wszystkim członkom KRS za zaufanie i wybór" - napisał na Twitterze nowy wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.
Informację o tym, że Arkadiusz Mularczyk został wybrany na wiceprzewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, skomentowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
"Czynny Polityk PiS - Arkadiusz Mularczyk - został właśnie wiceszefem Krajowej Rady Sądownictwa. PO RAZ PIERWSZY W HISTORII tę funkcję powierzono politykowi, a nie sędziemu!!! Czy trzeba więcej dowodów na postępującej upolitycznienie sądownictwa?" - napisała polityczka.
Na to, że w Radzie KRS zasiadł polityk, zwrócił uwagę także były prezes NIK, senator niezrzeszony Krzysztof Kwiatkowski.
"Przed chwilą wybrano nowego wiceprzewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa. PIERWSZY RAZ ZOSTAŁ NIM POLITYK, nie SĘDZIA - poseł Arkadiusz Mularczyk" - napisał na Twitterze parlamentarzysta.