W rozmowie w TVN24 minister pracy, rozwoju i technologii przyznał, że jest przeciwnikiem zakazu uboju rytualnego. - Jestem przeciwny temu jako osoba odpowiedzialna za rozwój polskiej gospodarki, ale polityka wymaga kompromisów. Zobaczymy, jakie poprawki wyjdą z Senatu - powiedział Jarosław Gowin.
Lider Porozumienia dodał, że według niego zakaz uboju rytualnego powinien zostać wykreślony z projektu. Polityk wypowiedział się także na temat hodowli zwierząt futerkowych. Minister podkreślił, że branża ta "nie budzi jego najmniejszej sympatii", ale przedsiębiorcy zasługują na wprowadzenie w tym zakresie vacatio legis, czyli wydłużenia okresu między publikacją aktu prawnego a jego wejściem w życie.
Jarosław Gowin podkreślił, że są to jego "najdalej idące" postulaty. Minister dodał, że być może w kwestii ustawy o ochronie zwierząt posłowie Porozumienia oraz Prawa i Sprawiedliwości spotkają się "gdzieś w połowie drogi".
Polityk został też zapytany o krytykę ze strony szefa NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który stwierdził, że nominacja Gowina do rządu jest "napluciem w twarz Solidarności". Krytyka dotyczy głosowania nad podwyższenie wieku emerytalnego za rządów PO-PSL. Jarosław Gowin powiedział, że jako wicepremier zrobi wszystko, "żeby nie było niczyjego dyktatu".
- Nie może być ani dyktatu związków zawodowych, ani dyktatu pracodawców. Moim obowiązkiem, jako ministra rozwoju i pracy jest ochrona bezpiecznych miejsc pracy dla Polaków - powiedział minister. Dalej dodał, że nie zmienił swoich poglądów na temat wieku emerytalnego, ale w tej kwestii poszedł na kompromis. - W zamian za cały szereg rozwiązań proprzedsiębiorczych, które wprowadzono w tamtej kadencji i które wprowadzane są teraz i będą wprowadzane na jeszcze większą skalę przez najbliższe trzy lata, Porozumienie zgodziło się na głosowanie za obniżeniem wieku emerytalnego - zakończył minister nowego resortu rozwoju, pracy i technologii.