W ubiegłą środę premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że nowym ministrem edukacji i nauki zostanie Przemysław Czarnek. Poseł PiS i były wojewoda miał zostać zaprzysiężony na to stanowisko w poniedziałek, jednak na kilka godzin przed uroczystością w Pałacu Prezydenckim poinformował, że jest zakażony koronawirusem.
>>> Jest decyzja Andrzeja Dudy ws. zaprzysiężenia rządu. Spychalski: We wtorek o godz. 14
Polityk PiS-u znany jest z homofobicznych wypowiedzi, nic więc dziwnego, że już same plany powierzenia mu odpowiedzialności za polską edukację i szkolnictwo wyższe wzbudziły liczne protesty. Sprzeciw wyrażali politycy opozycji, a w niedzielę przed gmachem Ministerstwa Edukacji zorganizowano protest pod hasłem "Chcemy edukacji. Nie indoktrynacji".
"Zaniepokojenie" wobec planowanej nominacji Czarnka na szefa połączonych resortów edukacji i nauki wyraziło 98 intelektualistów, w tym przedstawiciele uczelni, związków wyznaniowych, instytucji kultury i organizacji pozarządowych.
Pod oświadczeniem podpisali się m.in.: prof. dr hab. Sławomir Jacek Żurek z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (na którym wykłada Czarnek), prof. dr hab. Piotr Trojański z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, dr Sebastian Rejak, p.o. dyrektora biura American Jewish Committee na Europę Środkową, Naczelny Rabin RP Michael Schudrich, bp Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny kwartalnika "Więź", Danuta Przywara, prezeska zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, były więzień obozu Auschwitz-Birkenau Marian Turski czy Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Pełną listę podpisów można znaleźć na stronie "Więzi".
"Wyrażamy zaniepokojenie decyzją o zamiarze powołania na stanowisko Ministra Edukacji i Nauki Pana Posła dr. hab. Przemysława Czarnka. Kandydat na to stanowisko wielokrotnie w publicznych wypowiedziach okazywał brak szacunku dla godności człowieka w odniesieniu do osób należących do mniejszości, w szczególności osób LGBT" - czytamy w oświadczeniu.
W tym kontekście przypomniano wypowiedź Czarnka z czerwca 2020 r., która padła w jednym z programów TVP Info. "Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym" - mówił poseł PiS.
"Niepokój muszą budzić także głoszone przez dr. Czarnka poglądy dotyczące wspólnej polsko-żydowskiej historii, szczególnie w odniesieniu do jej najtragiczniejszych kart, i niezrozumiałe wypowiedzi na temat Muzeów - Miejsc Pamięci, z których nigdy się nie wycofał" - wskazują intelektualiści.
Czarnek w 2018 roku na antenie TVP Lublin sugerował, że Żydom "zależy na oskarżaniu Polaków". Mówił również, że "być może to, że my z altruizmu wobec innych utrzymujemy państwowe muzea w Auschwitz i na Majdanku, powoduje, że straciliśmy kontrolę nad przekazem". Cały antysemicki program z udziałem Czarnka opisano na łamach Oko.press.
Ludziom nauki podpisanym pod listem "trudno jest zrozumieć", dlaczego funkcja ministra edukacji i nauki ma przypaść osobie, która prezentuje tak kontrowersyjne poglądy, a będzie przecież odpowiedzialna za "kształtowanie programu oświaty i wychowywanie milionów polskich uczniów".
Ich zdaniem, szkoła nie powinna jedynie przekazywać wiedzy, ale i wychowywać młodych ludzi do "zgodnego życia w społeczeństwie" oraz uczyć szacunku do drugiego człowieka. "Uważamy, że jedną z kluczowych kompetencji, jakie powinny charakteryzować osobę odpowiedzialną za system edukacji, jest poszanowanie ludzkiej godności i różnorodności, przekonanie o równości wszystkich w prawach i obowiązkach oraz wrażliwość na krzywdę drugiego człowieka, także gdy jest ona rezultatem nienawiści wobec inności" - wskazują sygnatariusze listu.
Zaznaczyli też, że dotarła do nich informacja o stanie zdrowia przyszłego ministra i życzą mu szybkiego powrotu do zdrowia.