29 września pisaliśmy, że po rekonstrukcji rządu koalicjanci PiS otrzymają pod jednym ministrze bez teki w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "Dziennik Gazeta Prawna" donosił, że ministrem z nadania Solidarnej Polski zostanie Michał Woś, który pożegna się ze stanowiskiem ministra środowiska i zajmie się "prawami obywatelskimi i tożsamością europejską".
Dzień później radio RMF FM poinformowało nieoficjalnie, że Solidarna Polska "nie dogadała się w sprawie tego, kto ma być ministrem w KPRM" i że prawdopodobnie zostanie nim nie Michał Woś, a Michał Wójcik. Ludzie Zbigniewa Ziobry powiedzieli dziennikarzowi RMF FM Patrykowi Michalskiemu, że Solidarna Polska ma wielu dobrych kandydatów, dlatego "trudno się zdecydować".
Wszystkie te rewelacje skomentował Rzecznik Solidarnej Polski Jan Kanthak. Polityk napisał na Twitterze, że wbrew medialnym doniesieniom nie było żadnych napięć w Solidarnej Polsce.
"Michał Woś został jednogłośnie rekomendowany na urząd ministra - członka Rady Ministrów. Odmówił, przedstawiając merytoryczne wyjaśnienie. Nasza formacja wkrótce przestawi osobę, która będzie realizowała uzgodnią agendę"